Kawaleria szatana 2011: metalowe podsumowanie roku

Absencja niektórych płyt jest zamierzona. Nie chciałem na siłę promować albumów, które zdobyły spory poklask, ale mnie nie potrafiły szczególnie przekonać. Niemniej przesłuchanie tego, co Ulcerate, Thy Catafalque, Altar Of Plagues, Fen, Rwake, Morne, Noisear, Pulling Teeth , 40 Watt Sun, Blut aus Nord bądź Mitochondrion przygotowali w 2011 roku na pewno nie grozi ogłuchnięciem (co innego nowe Autopsy) , więc można spróbować. Podobny los, lecz na innych zasadach, spotkał udane screamo wydawnictwa (Ampere, Circle Takes The Square, Touché Amoré, La Dispute), gdzie trudno znaleźć choćby metaliczną cząstkę.

Poniżej zaś znajdują się produkcje, które najbardziej mnie oczarowały. Zamiast rankingu całość została podzielona na trzy części, co nie zmienia faktu, że jakiekolwiek próby klasyfikacji należy odbierać z dużym dystansem, a całość najlepiej potraktować jako panel rekomendacji.

DOBRE!

Zdjęcie Kawaleria szatana 2011: metalowe podsumowanie roku 1

Drainland – And So Our Troubles Began

Duszny, surowy irlandzki crust/sludge. Nieco oldschoolowy i zawieszony w próżni, ale za to wyjątkowo rzęsisty i błogo chropowaty.

Dla fanów: Seven Sisters Of Sleep, Rwake, Acid Bath
Sampel: Jellyfish / I Am Larry Clark

Zdjęcie Kawaleria szatana 2011: metalowe podsumowanie roku 2

Amebix – Sonic Mass

Legendarni crust punkowcy wrócili po wieloletnim milczeniu i mimochodem zrobili mały rozgardiasz, wrzucając do krwiobiegu pokaźną dawkę Killing Joke. Dziwny to krążek, wędrujący od crusta, po thrash, a kończąc na post-punku rodem z The Sound (czyli ze szczyptą punkowego gotyku). Bałagan nieziemski, ale za to jak ujmujący i potwierdzający, że starość też może być urocza.

Dla fanów: Killing Joke, wczesnego Discharge, The Sound, może Disfear
Sampel: Here Come The Wolf

Zdjęcie Kawaleria szatana 2011: metalowe podsumowanie roku 3

Gridlink – Orphan [EP]

Dziesięć minut łomotu, stukotu i zgiełku. Czyli krótka historia o tym, jak powinien brzmieć przedni grindcore.

Dla fanów: Discordance Axis, Agoraphobic Nosebleed, Defeatist
Sampel: Scopedog

Zdjęcie Kawaleria szatana 2011: metalowe podsumowanie roku 4

Trap Them – Darker Handcraft

Crust punkowe zespoły (także te w bardziej metalowej odsłonie) mają to do siebie, że nie zawsze potrafią w pewnym momencie wyluzować. Trap Them nie tylko zadaje kłam temu stwierdzeniu, lecz dodatkowo również opiera „Darker Handcraft” na rock’n’rollu w wydaniu Motörhead. Soundtrack do zimowych potańcówek.

Dla fanów: All Pigs Must Die, Pulling Teeth, Gaza, Rotten Sound, Kvelertak
Sampel: Every Walk A Quarantine

Zdjęcie Kawaleria szatana 2011: metalowe podsumowanie roku 5

Disma – Towards The Megalith

Ciężki to materiał, nie tylko ze względu na dźwięki. Głównym (jedynym?) atutem „Towards The Megalith” jest death metal z growlem na niskich rejestrach w wersji slow motion. Sporadycznie występują próby przyspieszenia, które jednak nie trwają zbyt długo. Taka polityka może prowadzić do skrajnej monotonii bądź do czegoś w rodzaju spirytualistycznego rytuału. Disma na szczęście wybrała bramkę numer dwa.

Dla fanów: Incantation, Autopsy, metalu bez hipsterskich inklinacji
Sampel: Of A Past Forlorn

Zdjęcie Kawaleria szatana 2011: metalowe podsumowanie roku 6

Absu – Abzu

Wprawdzie „Abzu” skierowane jest głównie do fanów klasycznego pojmowania (thrash) metalu, to z łatwością może trafić również w całkiem inne rejony. Zwięźle, na temat, bez zbędnych popisów technicznych; mocny i melodyjny mezalians thrashu z black metalem.

Dla fanów: wyblackłego piosenkowego thrashu
Sampel: Amy

Zdjęcie Kawaleria szatana 2011: metalowe podsumowanie roku 7

Blood Ceremony – Living With The Ancients

Nie ma sensu się oszukiwać – inspiracje Black Sabbath nie są jedynie zwykłymi inspiracjami, stanowią kręgosłup Blood Ceremony. Problem byłby wtedy, gdyby Blood Ceremony chciało tylko i wyłącznie ślepo naśladować swoich idoli, ale tak nie jest. Na „Living With The Ancients” niemało jest przesympatycznych folkowych eskapad, zmetalizowanych psychodelicznych mrugnięć, a całość doprawia quasi-znudzony wokal Ali O’Brian.

Dla fanów: Black Sabbath, Flower Travellin’ Band, Blue Cheer, Procol Harum, hippisów
Sampel: My Demon Brother

Zdjęcie Kawaleria szatana 2011: metalowe podsumowanie roku 8

Aderlating – Spear Of Gold And Seraphim Bone

„Silent Hill” w wersji black metalowej.

Dla fanów: Kreng, Abruptum, Lustmorda, Atrium Carceri
Sampel: Black Emperor At The Temple’s Gate

Zdjęcie Kawaleria szatana 2011: metalowe podsumowanie roku 9

Bosse-de-Nage – ii

Utrzymane w niskiej temperaturze „ii” z pozoru korzysta ze znanych sztuczek blackgaze’u. Bosse-de-Nage przerabia wszystkie te motywy na swój sposób, szatkując na bardzo małe kawałki. Nie ma więc żadnych post-rockowych czy też noise popowych melodii. Są natomiast zepsute grzejniki i wilki koło domu.

Dla fanów: Sutekh Hexen, Circle of Ouroborus, Menace Ruine
Sampel: Volume II Chapter I

Zdjęcie Kawaleria szatana 2011: metalowe podsumowanie roku 10

Crowbar – Sever The Wicked Hand

Koszmarna okładka nie koresponduje z zawartością krążka. Takie bandy jak Crowbar zawsze zapewniają produkt wysokiej jakości, oczywiście z adnotacją, że nie ma co liczyć na przesadnie wielkie uniesienia. I to od lat się sprawdza. Słuchacze nie wymagają zbyt dużo, a w nagrodę dostają siarczyste sludge’owe bangery.

Dla fanów: Down i Eyehategod
Sampel: Sever The Wicked Hand

Zdjęcie Kawaleria szatana 2011: metalowe podsumowanie roku 11

Dephosphorus – Axiom [EP]

Nietypowy, gwałtowny grecki kolaż grindcore’u, black i sludge metalu. Widocznie kryzys w Grecji ma również swoje dobre strony, a słoneczna pogoda przestaje mieć większe znaczenie. Następny rok może należeć do Dephosphorus (pod warunkiem, że zmienią nazwę).

Dla fanów: Celeste, Noisear, Psychic Limb
Sampel: On the Verge Of An Occurence

Zdjęcie Kawaleria szatana 2011: metalowe podsumowanie roku 12

Dornenreich – Flammentriebe

Austriackie Dornenreich stoi na rozdrożu pomiędzy metalową awangardą a ludzkimi dźwiękami. Te dwa przeciwstawne światy w przypadku Dornenreich z maestrią ze sobą współżyją oraz uzupełniają. Na brak soczystych prog black metalowych hitów z folkową aparycją nikt nie powinien narzekać.

Dla fanów: Lunar Aurora, Agallocha, Heretoir
Sampel: Flammenmensch

Zdjęcie Kawaleria szatana 2011: metalowe podsumowanie roku 13

Mastodon – The Hunter

Tym razem Mastodon nie decydował się na kolejną stylistyczną woltę, pozostając przy pomysłach z sesji do „Crack The Skye”. Zmiany zaszły w rozłożeniu akcentów – długie, progresywne kompozycje podzieliły się na nieprzekraczające (z małymi wyjątkami) pięciu minut piosenki. Więcej stoneru i swobodnego grania zamiast prog metalu, to dobre rozwiązanie, ale przydałoby się również pozbyć kilku zapełniaczy.

Dla fanów: Baroness, High On Fire, Melvins, Torche
Sampel: Curl Of The Burl

Zdjęcie Kawaleria szatana 2011: metalowe podsumowanie roku 14

Oathbreaker – Mælstrøm

Label „Deathwish” – i wszystko jasne? W przypadku Oathbreaker ta zasada także się sprawdza, mimo że nie jest to projekt wyłącznie oparty na powielaniu schematów Converge. Być może to kwestia wieku, ale belgijska grupa celuje prędzej w crust-sludge’owe petardy, z mocno wysuniętym głosem wokalistki, bez większego urozmaicania materiału. Dobre na kilka przesłuchań.

Dla fanów: Cursed, Throats, nowoczesnego hc metalu
Sampel: Origin

Zdjęcie Kawaleria szatana 2011: metalowe podsumowanie roku 15

Petrychor – Effigies And Epitaphs

Petrychor pojawił się rok temu i z miejsca trafił do pierwszej ligi za sprawą oryginalnej EP-ki „Dryad”. Długograj brzmi inaczej, zbliżając się do standardów blackgaze’u, bez tak znaczących folkowo-baśniowych udziwnień (zabrakło odwagi?). Dobra wiadomość jest taka, że przynajmniej nie rozpłynęły się znakomite riffy.

Dla fanów: Krallice, Darkspace, starego Ulvera
Sampel: Seared, Sundered

Zdjęcie Kawaleria szatana 2011: metalowe podsumowanie roku 16

Decapitated – Carnival Is Forever

Niektórzy się śmieją, że nowe Decapitated to jedynie marna kopia wielbicieli mnożenia i dzielenia z Meshuggah. Tylko prawdę mówiąc to chciałbym, żeby ostatnie dokonania Szwedów brzmiały tak umiejętnie jak „Carnival Is Forever”.

Dla fanów: Textures, Kobong, Hacride
Sampel: The Knife

Zdjęcie Kawaleria szatana 2011: metalowe podsumowanie roku 17

Oranssi Pazuzu – Kosmonument

Kiedy black spotyka krautrock, atmosfera się zagęszcza. Na „Kosmonument” metal jest w zasadzie dodatkiem do space/psych-rockowych i ambientowych wycieczek. Ogrom świeżych pomysłów, choć ostatecznie zabrakło kropki nad i.

Dla fanów: kwasu o metalicznym posmaku, Cobalt, Can
Sampel: Uusi Olento Nousee

BARDZO DOBRE!

Zdjęcie Kawaleria szatana 2011: metalowe podsumowanie roku 18

Ash Borer – Ash Borer

Musi minąć trochę czasu zanim uaktywni się siła Ash Borer. Ten materiał z każdą kolejną minutą coraz bardziej się rozwija, rozpryskując black metal i narzucając doom metalowe tąpnięcia, żeby w samej końcówce przemienić się w niemalże noise’owy narkotyczny seans. Będą się za to smażyć w piekle.

Dla fanów: Coldworld, Panopticon, Fell Voices
Sampel: Rest, You Are The Lightning

Zdjęcie Kawaleria szatana 2011: metalowe podsumowanie roku 19

Burzum – Fallen

Jeśli Ariela Pinka black metalu interesuje opinia słuchaczy, to raczej nie ma większych powodów do zadowolenia. Muzyczny powrót po odsiadce nie spotkał się z większym entuzjazmem, zaś nawróconego nieco Norwega oskarżano wręcz o odcinanie kuponów. W żadnym wypadku nie można kupić tej historyjki – „Fallen” płynie po głośnikach wyjątkowo dobrze, a jedyną zagwozdką dla upartych może być to, że nie jest to brzmienie „starego dobrego Burzuma”. Za to jest luz, są przystępne refreny, nie ma także ciągłego skupiania się na złowieszczej atmosferze.

Dla fanów: niektórych dzieł Bathory, karczmy oraz bawiących się wikingów
Sampel: Jeg Faller

Zdjęcie Kawaleria szatana 2011: metalowe podsumowanie roku 20

Indian – Guiltless

„Guiltless” może spokojnie startować do tytułu najgłośniejszej płyty roku. Motyw „klaustrofobicznego i dusznego miejsca” jest oklepany, ale wykonanie Indian przypomina, że da się coś dopowiedzieć nawet wtedy, kiedy już wszystko teoretycznie zostało powiedziane. W każdym razie black zakleszczony w sludge’owym uścisku w 2011 roku zrobił sporo dobrego.

Dla fanów: Nachtmystium, Rwake, Tombs
Sampel: No Grace

Zdjęcie Kawaleria szatana 2011: metalowe podsumowanie roku 21

Locrian – The Clearing

Po produkcje Locriana zawsze warto sięgnąć, mało kto przecież potrafi tak swobodnie operować hałasem. A można przecież pójść na łatwiznę i bez trudu nagrać kilka grzmotów oraz szumów, licząc na to, że i tak wszyscy będą mówić o specyficznym klimacie. Nic z tego, tutaj ze zgiełku kiełkuje trzeszczący pop.

Dla fanów: Menace Ruine, Vegas Martyrs, Striborg
Sampel: Augury In An Evaporating Tower

Zdjęcie Kawaleria szatana 2011: metalowe podsumowanie roku 22

Sutekh Hexen – Luciform

Zamiast latać do lasu, ekipa z Sutekx Hexen woli odwiedzać opuszczone fabryki i szpitale. Przy tak rozkosznie zaszumionym czarnym metalu wiele norweskich produkcji zdaje się być jedynie amatorskimi igraszkami.

Dla fanów: Nahvalr, Angelic Process, Yoga

Zdjęcie Kawaleria szatana 2011: metalowe podsumowanie roku 23

The Atlas Moth – An Ache For The Distance

Chicagowska ekipa wije się we wszystkie strony, byle tylko nie usadowić się na aktualnie niemożebnie nudnej scenie post-metalu. Swoją wyjątkowość The Atlas Moth stara się podkreślić poprzez ciągłe zmiany nastroju, przemierzając od blacku po neo-psychodelię, kończąc na stonerowych riffach. A niespodzianek jest o wiele więcej.

Dla fanów: Black Tusk, Nachtmystium, Indian
Sampel: Coffin Varnish

Zdjęcie Kawaleria szatana 2011: metalowe podsumowanie roku 24

Njiqahdda – The Path Of Liberation From Birth And Death

Poharatana produkcja, techniczne wywijasy a la Deathspell Omega, melodie rodem z Paysage d'Hiver – tak w skrócie wygląda nowa Njiqahdda, słynąca raczej z blackgaze’owych wydawnictw... Mało kto próbuje takich zabaw, tylko że oprócz odwagi jest tutaj cały pakiet znakomitych piosenek, wciągających prawie tak samo jak „Paracletus” z poprzedniego roku. Oby nie był to jednorazowy wybryk.

Dla fanów: Deathspell Omega, Blut aus Nord, Leviathana
Sampel: The Confidential Supreme Absolute

Zdjęcie Kawaleria szatana 2011: metalowe podsumowanie roku 25

KEN mode – Venerable

„Venerable” jest dobrym przykładem na to, jak nawiązywać do lat dziewięćdziesiątych, a zarazem wciąż brzmieć świeżo i nie zamykać się w dźwiękowym getcie. Wydaje się, że ekipa z KEN mode jest wpatrzona w Unsane, co można jedynie nagrodzić oklaskami. Noise rock spowity sludgem zawsze jest udany, jeśli do tego dochodzi aranżacyjny zmysł.

Dla fanów: Unsane, Kylesy, Helmet, Young Widows, Knut, przebojowego sludge metalu
Sampel: Obeying The Iron Will...

Zdjęcie Kawaleria szatana 2011: metalowe podsumowanie roku 26

Liturgy – Aesthethica

Recenzja TUTAJ.

Dla fanów: łamanych noise rockowych riffów, Boredoms, Battles, w niektórych aspektach usatysfakcjonowani powinni być też fani Deathspell Omegi oraz Krallice
Sampel: Sun Of Light

Zdjęcie Kawaleria szatana 2011: metalowe podsumowanie roku 27

Today Is The Day – Pain Is A Warning

Po ostatnich wyjątkowo przeciętnych nagraniach Today Is The Day trudno było z euforią oczekiwać kolejnego wydawnictwa. Wystarczyło jednak podryfować w kierunku rock’n’rolla, żeby sporo się zmieniło. Wreszcie nudnawe eksperymenty, które niebezpiecznie sugerowały, że mamy już do czynienia z demencją starczą, zostały zastąpione wyjątkowo sprawnymi sludge-noise piosenkami. Złota jesień.

Dla fanów: Entombed i Jesus Lizard
Sampel: Expectations Exceed Reality

Zdjęcie Kawaleria szatana 2011: metalowe podsumowanie roku 28

Corrupted – Garten Der Unbewusstheit

Pomysł na „Garten Der Unbewusstheit” jest jasny: połączyć Slint z drone’ami i doom metalem. Trudno w to uwierzyć, ale ta operacja na otwartym sercu przebiegła pomyślnie. Jedna z nielicznych w ostatnim czasie minimalistycznych (około) metalowych płyt, która tak rusza.

Dla fanów: Slint, Sunn O))), OM, Earth

Zdjęcie Kawaleria szatana 2011: metalowe podsumowanie roku 29

Jesuit – Discography

Ponad 10 lat trzeba było czekać na zebranie wszystkich utworów Jesuit na jednej płycie. Słuchając „Discography” można dopiero pojąć, że nie był tu potrzebny pośpiech. Żadne z tych nagrań nie zestarzało się nawet w najmniejszym stopniu, a momentami poszczególne tracki brzmią lepiej niż dzisiejsi naśladowcy Converge. Jesuit jest kolejnym dowodem na to, że koniec lat 90. był złotym okresem dla zmetalizowanego lo-fi hardcore’u .

Dla fanów: Both, Curl Up And Die, The Dillinger Escape Plan, Cursed
Sampel: Car Crash Lullaby

Zdjęcie Kawaleria szatana 2011: metalowe podsumowanie roku 30

Lantlôs – Agape

Moja słabość do Lantlôs po wydaniu „Agape” nie zmniejszyła się nawet o centymetr. Najważniejszym składnikiem tej sympatii jest nietuzinkowe podejście do blackgaze’u, które jest podszyte jazz-rockiem, a nawet prog popem. Jedyny w swoim rodzaju chilloutowy leśny metal.

Dla fanów: Alcest, Amesoeurs, Steely Dan
Sampel: Bliss

Zdjęcie Kawaleria szatana 2011: metalowe podsumowanie roku 31

Esoteric – Paragon Of Dissonance

Esoteric od lat nagrywa hiperdługie longplaye, wypełnione wzdłuż i wrzesz krańcowo spowolnionym doom metalem. Ma to swój urok, tylko że na dłuższą metę każde z ich nagrań trochę bądź bardziej męczyło. Z „Paragon Of Dissonance” jest inaczej, a wiąże się to z lekkim złagodzeniem brzmienia i wpuszczeniem zdecydowanie więcej powietrza. Nareszcie do ciemnej jaskini Esoteric zawitało kilka promieni.

Dla fanów: Disembowelment, Forgotten Tomb, Sunn O)))
Sampel: Cipher

Zdjęcie Kawaleria szatana 2011: metalowe podsumowanie roku 32

Tombs – Path Of Totality

Pochodzące z Brooklynu Tombs nie ma nic wspólnego z typowym nowojorskim brzmieniem hardcore’u. Trudno doświadczyć na „Path of Totality” zwyczajnych rozwiązań, wszystko zdaje się być pogmatwane. Szorstka produkcja rozkosznie uwydatnia kolaboracje sludge’u z czarnym metalem z elementami post – punku wraz z zacięciem a la Boredoms znanym z działań Liturgy. Jedną z nielicznych wad jest spadek napięcia w późniejszej fazie płyty. Oprócz tego momentami jest imponująco.

Dla fanów: Indian, Twilight, Celeste, Akimbo, Liturgy, The Secret
Sampel: To Cross The Land

Zdjęcie Kawaleria szatana 2011: metalowe podsumowanie roku 33

Wolves In The Throne Room – Celestial Lineage

Wolves In The Throne Room wszędzie jest pełno i niedługo będzie strach otworzyć lodówkę. Dynamicznie weszli na salony, pomimo starań o swój image dziwaków mieszkających w leśnej chatce. Najłatwiej byłoby machnąć ręką i iść dalej, tylko że rzeczone zamieszanie ma swoje podstawy. Mało kto tak swobodnie wykorzystuje atuty black metalowego minimalizmu, wyciskając z niego ostatnie shoegaze’owe soki. Prawdopodobnie nie jest to najszczęśliwsze sformułowanie, ale WITTR zdaje się być wyjątkowo profesjonalnym tworem na arenie atmo black metalu, z którego można śmiało brać przykład.

Dla fanów: Deafheaven, An Autumn For Crippled Children, Taake
Sampel: Subterranean Initiation

Zdjęcie Kawaleria szatana 2011: metalowe podsumowanie roku 34

The Ergon Carousel – Dead Banks

Kolejni krzykacze z katalogu „Holy Roar” podtrzymują wysoki poziom. Znów, jak w przypadku ekipy z Throats, nie ma marketingowych fajerwerków i promocji. Jest za to pozbawiony monotonii emo-grind, trzymający równo w napięciu.

Dla fanów: Throats, Hang The Bastard, Gaza
Sampel: Dead Banks

Zdjęcie Kawaleria szatana 2011: metalowe podsumowanie roku 35

Wormrot – Dirge

Singapurska wersja Napalm Death. Mocne.

Dla fanów: Pig Destroyer, Gridlink, Discordance Axis
Sampel: Spot A Pathetic

Zdjęcie Kawaleria szatana 2011: metalowe podsumowanie roku 36

Woods Of Desolation – Torn Beyond Reason

„Torn Beyond Reason” przypomina wszystko co nienaganne z ubiegłorocznej EP-ki Petrychor. Do tego Woods Of Desolation idzie jeszcze krok dalej, skupiając się głównie na melodiach. Wszystko inne, z czego najwięcej czerpie blackgaze, jest jakby na dalszym planie. Nielekko się od tego odkleić.

Dla fanów: Drudh, Alcest, Fen, Heretoir
Sampel: Torn Beyond Reason

NAJLEPSZE!

Zdjęcie Kawaleria szatana 2011: metalowe podsumowanie roku 37

Krallice – Diotima

Amerykanie coraz bardziej ocierają się absolut w kategorii niezal black metalu. Można postawić sporą sumę, że za jakiś czas do tego dojdzie. Krallice jest niewiarygodnie uporządkowanym zespołem, nie pozwalającym sobie nawet na najmniejsze mielizny. Dla niektórych to zbyt duża dawka ładu i porządku, dla reszty to album, który słucha się z zapartym tchem.

Dla fanów: Petrychor, Woe, Liturgy, Ash Borer
Sampel: Dust And Light

Zdjęcie Kawaleria szatana 2011: metalowe podsumowanie roku 38

Deafheaven – Roads To Judah

Deafheaven należy do nowego pokolenia blackgaze’u, gdzie skrupulatnie dba się o każdy produkcyjny niuans. Wycofany wokal, trzaski w odpowiednich momentach, „zimna” perkusja – wszystko jest wyliczone co do sekundy. To jeden z tych momentów, kiedy pewna przewidywalność jest wyjątkowo dobra i sprawia, że „Roads To Judah” brzmi wybornie, niemal jak idealnie przygotowany algorytm. Element zaskoczenia? Może nie tym razem.

Dla fanów: Krallice, Woe, Altar Of Plagues, Mono, Sleeping Peonies
Sampel: Language Games

Zdjęcie Kawaleria szatana 2011: metalowe podsumowanie roku 39

Subrosa – No Help For The Mighty Ones

Doom pop najwyższej próby. Subrosa wytworzyła swój własny mikroklimat, gdzie brzmienie skrzypiec wtapia się w duszne, sludge metalowe tło, a całość pochłania noise rockowa wrażliwość rodem z Nowego Jorku. Jedno z najlepszych metalowych objawień tego roku.

Dla fanów: Julie Christmas, Swans, Neurosis, Smar SW, Kyuss
Sampel: Borrowed Time, Borrowed Eyes

Zdjęcie Kawaleria szatana 2011: metalowe podsumowanie roku 40

Taake – Noregs Vaapen

Nieoczekiwanie w czołówce roku znalazł się Taake. „Noregs Vaapen” nie tylko zaskakuje użyciem banjo (sic!) w „Myr”, ale głównie popowymi hookami. Dalej chodzi o noc, las, wilki i diabła, tylko że po skończonej robocie cała grupa idzie zmyć makijaż i słucha The New Pornographers.

Dla fanów: Darkthrone, Peste Noire, Mgły
Sampel: Myr

Krzysiek Kwiatkowski (9 stycznia 2012)

Dodaj komentarz

Komentarz:
Weryfikacja*:
 
captcha
 
Gość: NHSH
[5 maja 2014]
Jak to pretensjonalne smęcenie pełne impotencji i użalania się nad swoją miałkością jest nazywane obecnie "metalem" to ja przepraszam. Już wolę posłuchać BM z Ameryki Południowej czy Tajlandii choć i w Europie jeszcze nie wszystkim sojowe drinki obniżyły poziom testosteronu do mniejszego niż u połowy kobiet.
Gość: placek metal
[2 września 2012]
Hej, JJ, nie bój nic screenagersi słuchają metalu! Od razu biorę się za Corrupted i Subrosa ;)
Gość: shshsh
[15 czerwca 2012]
Wciąż odkopuję tu perełki, których wcześniej nie słyszałem. Świetny cykl, plus dla skrinadżersów! kiedy kolejny odcinek??
Gość: sungazer4
[28 marca 2012]
Naprawde swietne zestawieni.
Gość: pablo
[9 marca 2012]
dla mnie serwis skoczyl dwa oczka wyzej za to zestawienie i generalnie kawalerie. thx
Gość: palmer
[9 marca 2012]
fajne zestawienie. opinia JJ-bzdura co do nieprzystawalnosci podsumowań.
Gość: Ten On
[31 stycznia 2012]
No to widzisz, wpadł taki jeden gość niechcący poczytać o ciekawej muzie i się przy okazji dowiedział o popowym serwisie ;)
Fajne zestawienie!
Gość: GG Alin
[26 stycznia 2012]
ja słucham placku...
Gość: Hejter
[23 stycznia 2012]
ja słucham, więc gtfo JJ :D
+1 do szału za Krallice, oni zaprawdę dają radę
Gość: JJ
[17 stycznia 2012]
po co na popowym serwisie takie podsumowanie ? :)

aha, bo na piczforku też taka moda w tym roku się pojawiła, a skoro to trendy za oceanem to i u nas warto być na czasie, nawet jeśli żaden fan portalu tak naprawdę tego nie słucha :)

Polecamy

statystyka

Przeczytaj także