Ta impreza, odbywająca się co roku, wczesną jesienią, w Nowym Jorku, to najważniejsze (obok teksańskiego, wiosennego festiwalu South By South West) amerykańskie forum do prezentacji tego, co nowego w muzyce alternatywnej. Na festiwalu nie występują więc gwiazdy, ale zespoły bardzo młode, często zupełnie początkujące, nie rzadko jeszcze przed debiutem. Oprócz ogromnej rzeszy formacji (ilość wszystkich zespołów, pojawiających się w programie imprezy przekracza 1100) pochodzących ze Stanów Zjednoczonych, swoje prezentacje przygotowują także inne kraje, np. bardzo mocno obecne na festiwalu już od dawna Australia i Nowa Zelandia.

CMJ to impreza o typowo miejskim charakterze - koncerty odbywają się przez pięć wieczorów, a raczej - całych nocy we wszystkich praktycznie rockowych klubach, halach, salach, a nawet barach. Jest w czym wybierać, choć wybór jest niezwykle trudny - samo ogarnięcie liczącego setki pozycji programu nie jest łatwe, nie mówiąc już o przygotowaniu logistycznego planu poruszania się w tym gąszczu niezbyt znanych nazw, prawdziwej lawinie potencjalnie bardzo ciekawych koncertów, odbywających się dokładnie w tym samym czasie, często w bardzo odległych punktach miasta.