Ocena: 4

Blur

Go Out


Zdjęcie Blur - Go Out

O nowym albumie Blur spekulowano już tak długo i namiętnie, że cały ten motyw zaczął powoli przybierać formę internetowego rolling joke’u. Pomijając całą telenowelę związaną z rozstawaniem się i ponownym schodzeniem oryginalnego składu grupy, entuzjazm wobec ewentualnego studyjnego reunionu kwartetu A-C-J-R delikatnie studziły zarówno umiarkowanie porywające produkcje samych zainteresowanych pod najróżniejszymi szyldami, a zwłaszcza co najwyżej solidne single „Fool’s Day” czy „Under The Westway”, będące dość banalnym ekstraktem magicznej formuły „starego, dobrego” Blur.

Wreszcie „ni z gruchy, ni z pietruchy” spadła na nas wiadomość o ósmej płycie Albarna i spółki, która to – dla porządku dodajmy – nosi tytuł „The Magic Whip”, zawiera dwanaście kompozycji i trafi na rynek 27 kwietnia. Jednocześnie dostaliśmy pierwszą, namacalną zapowiedź powrotu grupy w postaci indeksu trzeciego na płycie, „Go Out”. I wyjścia są dwa. Albo Blur mają naprawdę fatalne wyczucie w kwestii doboru utworu mającego podsycać zainteresowanie materiałem, albo nie udało im się napisać niczego lepszego. Mimo wszystko wierzę w wariant pierwszy. W latach regularnego funkcjonowania tego zespołu „Go Out” byłoby co najwyżej rarytasem dla psychofanów upchniętym na stronie B singla albo szkicem odrzuconym w trakcie prac nad „Parklife”. Niby wszystko się zgadza: jest zblazowana, nonszalancka maniera Albarna, nowofalowe cięcia i dysonanse Coxona, kroczący rytm wyznaczany przez sekcję James/Rowntree, a nawet próba wprowadzenia klasycznego blurowskiego zaśpiewu typu „la la la”. Ale efekt końcowy to bardziej popłuczyny po „London Loves” albo innym „Starshaped”. Cztery i pół minuty bezskutecznego poszukiwania inspiracji. Co w świetle tej trwającej dwanaście lat opery mydlanej jest dość okrutne.

Kuba Ambrożewski (19 lutego 2015)

Oceny

Kasia Wolanin: 5/10
Dariusz Hanusiak: 4/10
Kuba Ambrożewski: 4/10
Jędrzej Szymanowski: 3/10
Paweł Sajewicz: 3/10
Średnia z 5 ocen: 3,8/10

Dodaj komentarz

Komentarz:
Weryfikacja*:
 
captcha
 
Gość: kuba a nzlg
[23 lutego 2015]
To Ty się opanuj, "TT" zapowiadało "Out Of Time". "Crazy Beat" było singlem już po premierze albumu (a że słabym to zgoda).
Gość: piłi
[23 lutego 2015]
opanujcie się, tt zapowiadało crazy beat...
Gość: blejk
[20 lutego 2015]
@ miś popołudniem
Chodzi tylko o melodie.
Gość: albarn
[19 lutego 2015]
oni są na takiej pozycji że mogą robić wszystko; podejrzewam, że tu mamy do czynienia z taką sytuacją, jakby rzucili do promowania "Trzynastki" np. "BLUREMI", podczas gdy na płycie czeka "Tender". Mam przynajmniej taką nadzieję. Owszem, Blur to nie Madonna i Kasabian, ale oni nie tylko eksperymentowali, ale przede wszystkim byli zespołem POP.
Gość: miś popołudniem
[19 lutego 2015]
Oceniać utwór Blur nie znając reszty płyty? Przecież to nie Madonna czy Kasabian, żeby bawić się w poszukiwanie hitów. Ja czekam na całość i wtedy może pojedyncze elementy nabiorą sensu. Nie chodzi w końcu tylko o melodie.

Polecamy

statystyka

Przeczytaj także