Jessie Ware
Want Your Feeling
Od jakichś dwóch lat Jessie na trasie Londyn – Warszawa – Londyn kursuje pewnie częściej niż, nie przymierzając, Wojtek Szczęsny. Jest zwykle coś niepokojącego w „polskich fenomenach” – ten podejrzany afekt, z jakim rodzima publiczność zaczyna odnosić się do wybranego zachodniego artysty. Trafiło na Jessie Ware, która z zajawki środowisk brytyjskiej muzyki basowej stała się obiektem westchnień pracowniczek stołecznych korporacji, które po zmroku leczą samotność butelką czerwonego wina i „Wildest Moments” na ripicie.
Coraz trudniej będzie uciec Jessie od tego stygmatyzującego stereotypu, ale jej jedyną szansą jest dobra, druga płyta. Na wysokości trzeciego singla wynik to obiecujące 2:1. Tytułowe „Tough Love” byłoby mocnym punktem debiutu. To cały czas Jessie Ware ze świata intymnej, współczesnej muzyki elektronicznej, orbitującej wokół nowoczesnego r’n’b – wrażenie tylko potęgowane wysoko wyćwierkanymi zwrotkami, w których Brytyjka rezygnuje ze swojej firmowej, matowej barwy. Z kolei „Say You Love Me” toczy wirus Eda Sheerana – prawdopodobnie jednego z najnudniejszych ludzi na Ziemi, który z jakiegoś powodu został zaproszony przez Jessie do napisania wspólnej piosenki. Cóż, jeśli juz, to osobiście widziałbym ten niemożliwie ckliwy utwór w repertuarze Celine Dion.
„Want You Feeling”, pełniace rolę ostatniej rozbiegówki przez zaplanowanym na początek października albumem, dokumentuje z kolei spotkanie Ware z Devem Hynesem, którego charakterystyczne tricki zaczęły być ostatnimi czasy niebezpiecznie przezroczyste. Na szczęście lider Blood Orange umiejętnie wtopił się w koktajlowo-sophistipopowy przelot Jessie i jego obecność nie jest dekoncentrująca. Wprawdzie takie smutne disco z organiczną instrumentacją, funkującym basem i wycofanym nastrojem słyszeliśmy już tysiąc razy (przychodzą do głowy np. elementy późnego Roxy Music, Moloko czy Everything But The Girl), ale nawet mimo tego „Want Your Feeling” to wciąż porcja bardzo ładnego i zgrabnego popu o długim terminie przydatności. Może jednak ta miłość nie będzie taka trudna.
Komentarze
[5 września 2014]