Ocena: 4

Lowgold

Welcome To Winners

Okładka Lowgold - Welcome To Winners

[Sanctuary; 13 października 2003]

Statek z wolna posuwał się naprzód po rzece... Słońce zaczynało zachodzić... Z głośników skrzeczącego gramofonu popłynęły dźwięki z ostatniej płyty zespołu Lowgold, "Welcome To Winners".

- Nuda... - powiedział inżynier Mamoń - Nic się nie dzieje... No nuda...

- Taaa... - odrzekł po chwili Sidorowski - Ale ten drugi numer to ładny nawet był proszę pana...

- No wie pan, ten jeden akurat naprawdę niezły, dlatego singlem był, pierwszych trzech da się panie jeszcze jakoś słuchać, ale dalej... Nuda proszę pana! Aranżacje niedobre. Bardzo niedobre aranżacje są, proszę pana... Wtórne, proszę pana, i schematyczne. To brzmi jak jakiś balladowy Feeder panie, albo i jeszcze gorzej...

- Jak Stereophonics! - wyrzucił z siebie z niesmakiem Sidorowski.

- Właśnie, proszę pana. Ja jestem umysł ścisły - kontynuował Mamoń - Mnie się podobają melodie, które już raz słyszałem. Po prostu. No, to poprzez... No reminiscencję. No jakże może podobać mi się piosenka, którą pierwszy raz słyszę. Ale tutaj, proszę pana, te piosenki, proszę pana, tego Lowgolda, to mi się cały czas wydaje, proszę pana, że... Wie pan, jakbym je już ze sto razy proszę pana słyszał... I nic mi się proszę pana nie podobają one!

- Taaa... - Sidorowski skwitował to charakterystycznym wyrazem twarzy...

- Brak akcji, proszę pana, w ogóle brak akcji jest! Same wolne, nudne kawałki proszę pana, tak to nie może wyglądać, no nie może! Panie, no aż dziw bierze że nie wzorują się na takich Doves, Electric Soft Parade albo chociaż Coldplay'u! Wie pan... Przecież tam... Niech pan weźmie na przykład takie Doves proszę pana... Yyyy... Piosenkę Doves niech pan weźmie jakąś... To ci Doves proszę pana... Ta ich muzyka coś, wie pan... Trudno mi w tej chwili powiedzieć, wie pan... Coś takiego wyraża, wie pan... No wie pan o co mi chodzi.

- No... - Sidorowski w dobrze znany wszystkim sposób wysunął swój podbródek i słuchał dalej z zainteresowaniem.

- A Lowgold proszę pana... To jest pustka. Pustka proszę pana... Nic! - Mamoń już lekko poirytowany sięgnął po kolejne z rzędu full light... - Załóżmy proszę pana, że Lowgold, proszę pana, gra, nie? Na przykład, no ja wiem? Na przykład takie "Means To An End" albo "Keep Your Gun Dry" gra. I proszę pana nic. Ja ziewam proszę pana. Ziewam raz, drugi raz, proszę pana, i trzeci raz ziewam. I nic... Dłużyzna proszę pana... To jest po prostu dłużyzna!

- Ja proszę pana, słucham sobie, proszę pana, tej płyty. Pan rozumie... I tak słucham sobie, normalnie... No i aż mi się chce wyłączyć to w cholerę, proszę pana... I wyłanczam...

- A wyłanczaj pan! - wtrąciła się Mamoniowa - Nikt tu nikogo pod pistoletem nie trzyma!

Przysłuchujący się całej rozmowie prokurator-weteran w końcu zabrał głos...

- Stawiam wniosek przesunięcia kolegów z Lowgold do sekcji gimnastycznej. Po pierwsze - będzie im weselej. Po drugie - nabiorą więcej optymizmu życiowego. Wreszcie po trzecie, i chyba najważniejsze - przestaną śpiewać...

Kuba Ambrożewski (13 stycznia 2004)

Oceny

Kuba Ambrożewski: 4/10
Średnia z 2 ocen: 4,5/10

Dodaj komentarz

Komentarz:
Weryfikacja*:
 
captcha
 

Polecamy

statystyka

Przeczytaj także