Gość: Thompson51
[7 maja 2020]
Świetna płyta. Nie że jestem jakimś wielkim muzykofilem, a sama znajomość The Strokes również jest u mnie "taka sobie", ALE od paru dni słucham tej płyty bardzo namiętnie i zdecydowanie będzie mi przypominała ten dziwny czas, w którym się teraz znaleźliśmy. ;)
Gość: Terefere
[4 maja 2020]
@gość: Dzięki za namiar. Dobry tekścik. Co do Reynoldsa i jego książki no to wiadomo, że wszystkiego nie da rady zmieścić. Ale jak sobie pomyślę co on tam wypisywał o Bauhausie to mi się nóż w kieszeni otwiera. W sumie właśnie zdałem sobie sprawę że lubię jego książki (umiarkowanie), a nie lubię jego samego. :)
Gość: gość
[2 maja 2020]
Przepraszam bardzo, a recka U2, How to dismantle an atomic bomb na Porcys, parodiująca redaktora Michała K? Lub śmianie się z jego wyglądu, z foci z którymś tam muzykiem, że ma pulchną twarz i koszulkę ze Shrekiem?
Albo z Jordana B w Przeglądzie prasowym, również na Porcys?
Słynny artykuł o tym jacy Teraz Rockowcy są betonowi? Aż Wiesław W napisał artykuł o tym, że ktoś o nich napisał.
Plus regularny podzier z Beksińskiego, że wampiryczny, mroczny, że puszcza kicz. A my tutaj nie śmialiśmy się z Borysa, 3 szóstek, Skanów (namely, me :))?
Listy do redakcji były, że ktoś tam na koncercie nie grał, a napisali, że grał, nie pamiętam kontekstu, tylko, że redakcja napisała, że zainteresowanemu natrze uszy :) Bodajże był nim GK.
Kucińskiej też się dostawało, podobnie jak Małgorzacie H, także tym redaktorom, których wymieniłem. A Piotr B z Trójki i Trzy wymiary gitary? Że sympatyczny gość, lecz jego audycja jest taka dziadowska, konserwatywna.
A Marcin K, również z Trójki, za jego słynne dzienniki i Stinga? Pełno tego, więc policz sobie, ilu mężczyzn wymieniłem a ile kobiet. Jeśli konkrety, dej cynk, zalinkuję do źródeł :)
Kolego M, już gadaliśmy na ten temat przy artykule o przestrzeniach biurowych. Powiem tak, gdyby zamiast Michała K i koszulki ze Shreka, śmiali się z wyglądu Ani Gacek i jej bluzki, wtedy by był hurr durr, obiektyfikacja, srutututu, lecz z MK luz, każdy spuścił temat. Nie mówię tu, że z niej powinni a z niego nie, lecz z tyyyyyluuuuu redaktorów się śmiali, i pewnie nie raz nie zwróciłeś uwagi. Jeśli nie natrafiłeś na te przykłady, podałem :)
Pisałem wcześniej, że ja osobiście nie czuję do niej jakiegoś beefa, bardziej do niektórych dziennikarzy, którzy są bardzo hipokrytyczni w swoich rozkminach, lecz jej dziennikarstwo jest bardzo kontekstowe (nie w stylu Rzewuskiego), moda, teledyski, miasto, kto kim jest, etc. Głównie za to się jej dostawało, że Janusze Rocka wolą poczytać o Deep Purple niż o jej 2 minutówkach. Nawet jeśli chciała wprowadzić nieco świeżości, sorki, lecz nie w Teraz Rock. Trójki już dawno nie śledzę, więc co tam się działo - nie mam pojęcia. Gacek miała swojego hupsia na punkcie indie 2.0, w porządku, dobrze gdyby miała nieco więcej perspektywy, nie lansowała wszystkiego w stylu next best thing, niczym, nie przymierzając, NME (brrrr) :)
Gość: M
[2 maja 2020]
"Innym się też dostawało, a dziewczynami nie są."
Być może źle pamiętam (chociaż wątpię gdyż niestety do takich głupot mam lepszą pamięć niż np. do urodzin ważnych osób), ale nie przypominam sobie za bardzo listów do redakcji dissujących innych redaktorów, a krytyka Gacek była puszczana.
Tak samo w internecie - krytykowana była raczej ogólna rockistowska postawa TR, ale z osobna najczęściej Gacek (śmieszki z Kszczotka to jednak dla koneserów).
Poszła do radia i znów żaden smętny redaktorzyna nie był tak krytykowany za swoje popisy jak Gacek za grasejowanie do mikrofonu.
Generalnie nie uważam żeby jej działalność odbiegała od (dość słabej) średniej polskiego dziennikarstwa muzycznego, a krytykę wzbudzała ponadprzeciętną. Fakt, że to z pewnością nie tylko efekt jej płci, ale też jakiejś takiej lanserskiej postawy (pamiętam jak przez mgłę jakieś seksi sesje foto) - Królikowska czy Kucińska nie wychodziły przed szereg to batów nie zbierały (przynajmniej do czasu "ładne, skoczne, energiczne").
Gość: gość
[1 maja 2020]
W 10 najlepszych płyt Adriana Borlanda - tam, że zachwyty polskiego niezalu nad Reynoldsem.
Mi się bardzo podobała Rip it up and start again, że dziurawa, nie umieścisz wszystkich zespołów. Każdy by umieścił grupy, które jemu się podobają lecz nie są zbieżnie z gustami dziennikarza.
Gość: Terefere
[1 maja 2020]
Bardzo proszę. A w którym konkretnie wątku, tzn gdzie? Reynolds jest trochę kontrowersyjny, ta jego książka o post-punku to lekko dziurawa jest. Ta o retromanii z kolei przegadana. No ale w "Gazecie Magnetofonowej" chwalili i BACH też, więc co ja tam wiem?
Gość: gość
[1 maja 2020]
W pewnym wątku był temat Simona Reynoldsa, że przreklamowany. Więc ja polecę Michaela Azerrada - książka Our Band Could Be Your Life, o amerykańskim hc punku, noise rocku, itd. Pewnie każdy kojarzy, lecz gdyby nie, świetna lektura
Gość: gość
[1 maja 2020]
Dzięki za rekomendację :)
Gość: Terefere
[1 maja 2020]
Rzewuski napisał świetną książkę o The Cure "Poletko pana Boba", dzisiaj praktycznie nie do dostania. Tzn jest jeden egzemplarz na portalu aukcyjnym za 250 zł. Dobrze, że mam swój od 25 lat. :) (tak, chwalę się)
Gość: gość
[1 maja 2020]
Znaczy, Błaszczak nie pisał do TR :)
Gość: gość
[1 maja 2020]
Pisał, że płyta git, tylko jest jedna kwestia - nie wywala :)
Ogólnie Kostrzewa nie był najgorszy, nie był najlepszy, lecz puszczał sporo świetnej muzyki w audycjach, był czymś pomiędzy Teraz Rockowcem a niezalowcem.
Moim ulubionym recenzentem z TR był Jerzy Rzewuski. Świetnie kontekstualizował płyty, w recenzji OnOffOn Mission of Burma rzucał nazwami zespołów (Dinosaur Jr, Sonic Youth), wiele się dowiadywało o muzyce z jego recenzji, nie że tylko muzyka lat 60 i 70. Pisał tak też później Jan Błaszczak, jego recki Harvey Milk czy Polvo na Porcys są jednymi z lepszych w historii portalu, which is not a high bar to jump over :)
Gość: Szesnaście
[1 maja 2020]
Pamiętam recenzję Hail to the thief autorstwa Kostrzewy. Całkiem znośna.
Gość: Bóm Wakacje w Rzymie
[1 maja 2020]
Kostrzewy akurat w TR nie pamiętam, ale ta gazeta to ogólnie był (jest?) dramat. Nieustanne pałowanie się nad Metalliką, Strokesami i "klasyką rocka". Nawet fani disco polo nie mają tak zakutych łbów jak zagorzali fani rocka/metalu.
Gość: @bubbles
[1 maja 2020]
A co sądzicie o tekstach Pawła Kostrzewy dla TR?
Gość: gość
[30 kwietnia 2020]
Uuuu, o redaktorach już w ogóle, najgorszy był taki o inicjałach GK, nie da się tych recenzji czytać, lub gdy nieogar napisał, że Afghan Whigs coverovali Creep Radiohead (coverowali Creep, lecz TLC), i ten jego ambient, pięćdziesiąt synonimów. Lub gdy napisali, że liderem Sonic Youth jest Scott Thurston, nie Thurston Moore :)
Lecz Gacek mnóstwo miała dziadowskich recenzji, że The Others są świetni, bo nagrali płytę o swoich znajomych, którzy umarli przez narkotyki, że self-titled Libertines jest ważną płytą, gdyż opowiada o tym, że Pete Daugherty ćpie, tak dalej, tak dalej.
Dostawało się AG, dostawało się pozostałym recenzentom, nie nadawajmy spinu, że dostawało się jej, bo jest dziewczyną. Innym się też dostawało, a dziewczynami nie są. Nie sprawdzałem jej gdy z REDAKTOREM audycje miała, więc tych komentarzy już nie obadałem. Pewnie, miała swój styl, GK też, Red Hot Bart też (tego akurat recki uwielbiałem, lekkie pióro, nawet jeśli muzyka nieogarnięta), nie oznacza ów fakt, że recki są dobre, są dobrze napisane (oprócz GK), lecz ta egzaltacja jest, cóż, dziecinna.
Nie pamiętam czy szalik, cieszyła się, że nie ubrała szpilek, opisywała ciuchy muzyków (czy szalik Juliana, nie pamiętam), że jeden jest nieruchomy, inny pochylony nad gitarą, etc.
Gość: M
[30 kwietnia 2020]
"legendarna relacja z koncertu The Strokes z Berlina"
Czy to ten podczas którego Julian miał na sobie szalik Burberry?
Myślę, że p. Gacek dostała też trochę wciry za bycie młodą, lubiącą się polansować dziewczyną. Jasne, te recki są trochę komiczne, ale są jakieś (o Democrazy to tylko pamiętam z powodu tej recenzji) - na tle tych różnych smutnych metalowców z TR to jednak wypadała nieźle, a dostawała ciągłe porcje hejtu w typie "co to za siksa śmie w audycji z Jaśnie Panem Redaktorem się udzielać" (to już później trochę, ale zawsze w tym tonie).
Gość: gość
[30 kwietnia 2020]
Ja w 2014. Kminisz, dla Ciebie w 80s jest Black Flag, Minutemen, Husker Du, Scratch Acid, Sonic Youth, Swans, a recenzent TR pisze, że odtrutką na plastik lat 80 dla niego jest Knee deep in the hoopla Starship (git album skądinąd), więc goście są muzycznymi nieporadnikami. Gdy jesteś dzieckiem, TR wraz z Trójką są dla ciebie czymś wyjątkowym, później wyrastasz. Gorzej, że coraz więcej w niezalu jest Januszy, którzy nie wiedzą czego chcą, lansując często przereklamowaną muzykę, kontekst determinuje wartość, niczym w TR, w stylu, że kolejna płyta Deep Purple, 4 gwiazdki, bo legenda Hard Rocka
Gość: bubbles
[30 kwietnia 2020]
@gość
Widzę, że świetnie się orientujesz w archiwach TR. Ja też do pewnego momentu byłem mocno w temacie. Jako dzieciak jarałem się tymi wszystkimi recenzjami, gwiazdkami, wkładkami i resztą. Przestałem czytać po numerze z recką "This Is War" Thirty Seconds to Mars (cztery gwiazdki chyba). Wiem, i tak o wiele za późno ;)
Gość: gość
[30 kwietnia 2020]
Sigur ros do baletu na pewno zero gwiazdek
Gość: gość
[30 kwietnia 2020]
Yeah yeah yeahs - pełna zgoda
Sigurów nie pamietam, lecz Albarna bodajże Angelika Kucińska recenzowała. Zawsze się one mi myliły. Pamiętam Room on fire (już 3 raz przytaczam) - 5 gwiazdek, First impressions of earth - 4,5, Franz Ferdinand - 4,5, You could have it so much better - 4,5.
Plus legendarna relacja z koncertu The Strokes z Berlina.
Plus zachwyty nad płytami The Others, The Kooks, Arctic Monkeys, The Killers.
Czytasz TR, że tu najlepsza płyta za najlepszą płytą, potem obadasz - dziadostwo. Oki, Strokesi, Libertines, Killersi, Block Party, Franz Ferdinandy mieli git piosenki, lecz te zachwyty, niczym gdybyśmy mieli do czynienia z czymś wspaniałym. Nie dziwię się, że Janusze czytają, sprawdzają, a potem gadają, że rock umarł :)
Gość: bubbles
[30 kwietnia 2020]
I te oceny, które AG wystawiała w "jedynym rockowym piśmie w Polsce"! Przytoczę kilka przykładów z pamięci (poprawcie mnie, jeśli się mylę):
Sigur Rós - Ba Ba Ti Ki Di Do: bez gwiazdek
Yeah Yeah Yeahs - Fever to Tell: 1/5
Yeah Yeah Yeahs - Show Your Bones: 5/5 (w tekście przepraszała za ocenę debiutu)
Damon Albarn - Democrazy: 1/5 lub 5/5
...
Gość: Fakt
[30 kwietnia 2020]
Zgadzam się, że pani AG jest bardzo zmanierowana i pretensjonalna. W ogóle całe to pieprzenie, że nie wymyślono niczego lepszego niż dwie gitary i perkusja, cały tak zwany rockowy etos jest śmieszny. Nie w tym dobrym sensie.
Gość: gość
[30 kwietnia 2020]
Nie żywię do niej niechęci, bardziej żartuję sobie z niej, lecz często spotykana niechęć do niej wśród fanów muzyki wynika z tych zachwytów nad zupełnie przeciętnymi zespołami, że The Strokes są największym zespołem na świecie (znów - recka Room on fire z TR, 2003), te frazesy, że młode, bezczelne, aroganckie, super dwuminutówki, że często kontekst (że są z Nowego Jorku, Londynu, że dziewczyny do nich tańczą, że są łobuzerscy, etc.) determinuje czy zespół jest git czy nie, dużo okołomuzycznego trucia, za mało faktycznej muzyki w muzyce. Tak po krótce :)
Gość: A ja mam pytanie:
[30 kwietnia 2020]
Skąd właściwie taka niechęć do AG?
Gość: Taaaa
[30 kwietnia 2020]
Najlepiej w duecie z Kucińską.
Komentarze
[7 maja 2020]
[4 maja 2020]
[2 maja 2020]
Albo z Jordana B w Przeglądzie prasowym, również na Porcys?
Słynny artykuł o tym jacy Teraz Rockowcy są betonowi? Aż Wiesław W napisał artykuł o tym, że ktoś o nich napisał.
Plus regularny podzier z Beksińskiego, że wampiryczny, mroczny, że puszcza kicz. A my tutaj nie śmialiśmy się z Borysa, 3 szóstek, Skanów (namely, me :))?
Listy do redakcji były, że ktoś tam na koncercie nie grał, a napisali, że grał, nie pamiętam kontekstu, tylko, że redakcja napisała, że zainteresowanemu natrze uszy :) Bodajże był nim GK.
Kucińskiej też się dostawało, podobnie jak Małgorzacie H, także tym redaktorom, których wymieniłem. A Piotr B z Trójki i Trzy wymiary gitary? Że sympatyczny gość, lecz jego audycja jest taka dziadowska, konserwatywna.
A Marcin K, również z Trójki, za jego słynne dzienniki i Stinga? Pełno tego, więc policz sobie, ilu mężczyzn wymieniłem a ile kobiet. Jeśli konkrety, dej cynk, zalinkuję do źródeł :)
Kolego M, już gadaliśmy na ten temat przy artykule o przestrzeniach biurowych. Powiem tak, gdyby zamiast Michała K i koszulki ze Shreka, śmiali się z wyglądu Ani Gacek i jej bluzki, wtedy by był hurr durr, obiektyfikacja, srutututu, lecz z MK luz, każdy spuścił temat. Nie mówię tu, że z niej powinni a z niego nie, lecz z tyyyyyluuuuu redaktorów się śmiali, i pewnie nie raz nie zwróciłeś uwagi. Jeśli nie natrafiłeś na te przykłady, podałem :)
Pisałem wcześniej, że ja osobiście nie czuję do niej jakiegoś beefa, bardziej do niektórych dziennikarzy, którzy są bardzo hipokrytyczni w swoich rozkminach, lecz jej dziennikarstwo jest bardzo kontekstowe (nie w stylu Rzewuskiego), moda, teledyski, miasto, kto kim jest, etc. Głównie za to się jej dostawało, że Janusze Rocka wolą poczytać o Deep Purple niż o jej 2 minutówkach. Nawet jeśli chciała wprowadzić nieco świeżości, sorki, lecz nie w Teraz Rock. Trójki już dawno nie śledzę, więc co tam się działo - nie mam pojęcia. Gacek miała swojego hupsia na punkcie indie 2.0, w porządku, dobrze gdyby miała nieco więcej perspektywy, nie lansowała wszystkiego w stylu next best thing, niczym, nie przymierzając, NME (brrrr) :)
[2 maja 2020]
Być może źle pamiętam (chociaż wątpię gdyż niestety do takich głupot mam lepszą pamięć niż np. do urodzin ważnych osób), ale nie przypominam sobie za bardzo listów do redakcji dissujących innych redaktorów, a krytyka Gacek była puszczana.
Tak samo w internecie - krytykowana była raczej ogólna rockistowska postawa TR, ale z osobna najczęściej Gacek (śmieszki z Kszczotka to jednak dla koneserów).
Poszła do radia i znów żaden smętny redaktorzyna nie był tak krytykowany za swoje popisy jak Gacek za grasejowanie do mikrofonu.
Generalnie nie uważam żeby jej działalność odbiegała od (dość słabej) średniej polskiego dziennikarstwa muzycznego, a krytykę wzbudzała ponadprzeciętną. Fakt, że to z pewnością nie tylko efekt jej płci, ale też jakiejś takiej lanserskiej postawy (pamiętam jak przez mgłę jakieś seksi sesje foto) - Królikowska czy Kucińska nie wychodziły przed szereg to batów nie zbierały (przynajmniej do czasu "ładne, skoczne, energiczne").
[1 maja 2020]
Mi się bardzo podobała Rip it up and start again, że dziurawa, nie umieścisz wszystkich zespołów. Każdy by umieścił grupy, które jemu się podobają lecz nie są zbieżnie z gustami dziennikarza.
[1 maja 2020]
[1 maja 2020]
[1 maja 2020]
[1 maja 2020]
[1 maja 2020]
[1 maja 2020]
Ogólnie Kostrzewa nie był najgorszy, nie był najlepszy, lecz puszczał sporo świetnej muzyki w audycjach, był czymś pomiędzy Teraz Rockowcem a niezalowcem.
Moim ulubionym recenzentem z TR był Jerzy Rzewuski. Świetnie kontekstualizował płyty, w recenzji OnOffOn Mission of Burma rzucał nazwami zespołów (Dinosaur Jr, Sonic Youth), wiele się dowiadywało o muzyce z jego recenzji, nie że tylko muzyka lat 60 i 70. Pisał tak też później Jan Błaszczak, jego recki Harvey Milk czy Polvo na Porcys są jednymi z lepszych w historii portalu, which is not a high bar to jump over :)
[1 maja 2020]
[1 maja 2020]
[1 maja 2020]
[30 kwietnia 2020]
Lecz Gacek mnóstwo miała dziadowskich recenzji, że The Others są świetni, bo nagrali płytę o swoich znajomych, którzy umarli przez narkotyki, że self-titled Libertines jest ważną płytą, gdyż opowiada o tym, że Pete Daugherty ćpie, tak dalej, tak dalej.
Dostawało się AG, dostawało się pozostałym recenzentom, nie nadawajmy spinu, że dostawało się jej, bo jest dziewczyną. Innym się też dostawało, a dziewczynami nie są. Nie sprawdzałem jej gdy z REDAKTOREM audycje miała, więc tych komentarzy już nie obadałem. Pewnie, miała swój styl, GK też, Red Hot Bart też (tego akurat recki uwielbiałem, lekkie pióro, nawet jeśli muzyka nieogarnięta), nie oznacza ów fakt, że recki są dobre, są dobrze napisane (oprócz GK), lecz ta egzaltacja jest, cóż, dziecinna.
Nie pamiętam czy szalik, cieszyła się, że nie ubrała szpilek, opisywała ciuchy muzyków (czy szalik Juliana, nie pamiętam), że jeden jest nieruchomy, inny pochylony nad gitarą, etc.
[30 kwietnia 2020]
Czy to ten podczas którego Julian miał na sobie szalik Burberry?
Myślę, że p. Gacek dostała też trochę wciry za bycie młodą, lubiącą się polansować dziewczyną. Jasne, te recki są trochę komiczne, ale są jakieś (o Democrazy to tylko pamiętam z powodu tej recenzji) - na tle tych różnych smutnych metalowców z TR to jednak wypadała nieźle, a dostawała ciągłe porcje hejtu w typie "co to za siksa śmie w audycji z Jaśnie Panem Redaktorem się udzielać" (to już później trochę, ale zawsze w tym tonie).
[30 kwietnia 2020]
[30 kwietnia 2020]
Widzę, że świetnie się orientujesz w archiwach TR. Ja też do pewnego momentu byłem mocno w temacie. Jako dzieciak jarałem się tymi wszystkimi recenzjami, gwiazdkami, wkładkami i resztą. Przestałem czytać po numerze z recką "This Is War" Thirty Seconds to Mars (cztery gwiazdki chyba). Wiem, i tak o wiele za późno ;)
[30 kwietnia 2020]
[30 kwietnia 2020]
Sigurów nie pamietam, lecz Albarna bodajże Angelika Kucińska recenzowała. Zawsze się one mi myliły. Pamiętam Room on fire (już 3 raz przytaczam) - 5 gwiazdek, First impressions of earth - 4,5, Franz Ferdinand - 4,5, You could have it so much better - 4,5.
Plus legendarna relacja z koncertu The Strokes z Berlina.
Plus zachwyty nad płytami The Others, The Kooks, Arctic Monkeys, The Killers.
Czytasz TR, że tu najlepsza płyta za najlepszą płytą, potem obadasz - dziadostwo. Oki, Strokesi, Libertines, Killersi, Block Party, Franz Ferdinandy mieli git piosenki, lecz te zachwyty, niczym gdybyśmy mieli do czynienia z czymś wspaniałym. Nie dziwię się, że Janusze czytają, sprawdzają, a potem gadają, że rock umarł :)
[30 kwietnia 2020]
Sigur Rós - Ba Ba Ti Ki Di Do: bez gwiazdek
Yeah Yeah Yeahs - Fever to Tell: 1/5
Yeah Yeah Yeahs - Show Your Bones: 5/5 (w tekście przepraszała za ocenę debiutu)
Damon Albarn - Democrazy: 1/5 lub 5/5
...
[30 kwietnia 2020]
[30 kwietnia 2020]
[30 kwietnia 2020]
[30 kwietnia 2020]