Czesław Śpiewa
Nienawidzę cię Polsko
Piosenka „Nienawidzę cię Polsko” Mozila jest ciekawa, ale jeszcze ciekawsze jest to, jak ludzie na nią reagują, ujawniając, że mają poważne kłopoty w obcowaniu z mainstreamowym utworem, wyrażającym bardziej złożone emocje. Wiadomo było, że tytułowa tania prowokacja sprawi, że Polacy, którzy czytając „Łyska z podkładu Idy”, dochodzą do „Idy”, zareagują okrzykami „hańba” i, mówiąc eufemistycznie, zaproponują artyście ekspresowe wyprowadzenie się na zliberalizowany obyczajowo Zachód. Zaskakiwać jednak może, że także dziennikarze rozmaitych mediów (od „wPolityce”. do „Porcys”) całkowicie się pogubili albo rozumiejąc tekst Michała Zabłockiego niesłychanie pobieżnie, albo w ogóle rezygnując z refleksji nad nim, wybrali sarkastyczny komentarz dotyczący wyrwanych z kontekstu fragmentów wywiadu.
Co z tą polską sztuką czytania ze zrozumieniem? Mam wrażenie, że powoli coraz większa liczba osób zaczyna wierzyć w to, że każda wypowiedź (artystyczna czy publicystyczna) albo coś wychwala pod niebiosa, albo masakruje. Właściwie to słowo masakrować zaczyna być używane jednocześnie jako aprobata, jak i negacja. Niedawno przeczytałem, że Mariusz Wlazły masakrował, mówiąc o Bogu (przyznał się, że wiara jest dla niego ważna). Masakra.
No dobrze, co właściwie czuje podmiot liryczny, którego, uwaga, nie należy utożsamiać z poetą? Przepraszam, że piszę tą schematyczną, szkolną polszczyzną, ale może w ten sposób wyjaśnienie okaże się czytelne.
Podmiot liryczny w związku z Polską odczuwa...
nienawiść (skierowaną przede wszystkim do obrazu „ojczyzny wewnętrznej”)
czułość (już sam sposób śpiewania słów „nienawidzę cię” daleki jest od negatywnych emocji, warto zwrócić uwagę, że głos mówi coś innego niż tekst)
zależność, świadomość kulturowego zdeterminowania („nade mną masz władzę”)
pragnienie niezależności („Mam ci za złe twe dziedzictwo ciągle we mnie jeszcze żywe”)
pogardę („jesteś prymitywna”)
tęsknotę („chciałbym wrócić, nie mogę”)
wstyd („bo cię kochać nie umiem”)
miłość („tu się staję patriotą”).
Łącząc tekst Michała Zabłockiego z nieco toporną, ale w miarę przebojową muzyką, Mozil pokazał, że temat ojczyźniany nie musi łączyć się z prymitywną szyderą ani z sentymentalnym kiczem. Całe szczęście, że pomiędzy infantylnym antypatriotyzmem Marii Peszek, a infantylnym patriotyzmem piosenek takich jak „Dziewczyna z granatem” Katarzyny Sawczuk znalazła się wypowiedź, w formie nieco może pretensjonalna, ale przedstawiająca ten śliski temat w sposób daleki od najprostszych schematów. „Nienawidzę Cię Polsko” nie jest z pewnością piosenką formatu „Tego wychowania” T. Love czy „Nie pytaj o Polskę” Obywatela G.C, ale naprawdę zasługuje na uznanie. Ostatni numer wyrażający w stosunku do ojczyzny tak złożone emocje nagrała chyba... Hmm... Edyta Geppert?
Komentarze
[1 listopada 2014]
[31 października 2014]
[30 października 2014]
[30 października 2014]
[30 października 2014]
Choroba na Polskę jest jednym z naszych podręcznych tematów narodowych (Andrzej Wajda, wystąp!), więc jak ktoś już się sili, żeby dorzucić tu trzy grosze, to ja bym oczekiwał refleksji i wrażliwości nieco poważniejszych niż "dzisiaj mnie kochasz, jutro nienawidzisz" :(
Osobną sprawą pozostaje ekspresja wokalna na granicy słuchalności.
[30 października 2014]