Ronika
Search Siren
Konia z rzędem temu, kto by to przewidział. Oto w samym środku wakacji blondwłosa poptymistka z Nottingham ucina linię rozśpiewanych, witalnych, funkujących singli w rodzaju „Automatic” i „Rough n Soothe”, które dla niejednego stały się synonimem letniej bryzy. W zamian za to Angielka dostarcza nam swoją najdojrzalej brzmiącą piosenkę. „Search Siren”, którego premiera zbiega się z finalizacją prac na upragnionym longplayem, to Ronika w wersji noir – szalenie stylowe, smutne disco obracające się w tradycji Giorgio Morodera i kilku wyrastających z jego twórczości wątków, które w latach osiemdziesiątych rozwijali na przykład artyści italo czy brytyjskie grupy w rodzaju Soft Cell czy Bronski Beat. Nie ma tu natychmiastowej chwytliwości „Forget Yourself” czy dziewczęcego luzu „Wiyoo”, a i sama Ronika za mikrofonem jest tak serio, jak tylko potrafi. I choć prywatnie wolę ją w roli zwariowanej hipsterki niż smutnej księżniczki rodem z Italians Do It Better, to ta łyżka dziegciu może się jeszcze okazać wybawieniem zapewne cukierkowej płyty, której nie mogę się już doczekać.
Komentarze
[11 lipca 2013]
[10 lipca 2013]