
Maciej Maleńczuk
"Fajnie"

Próbowali Big Cyc, próbowała Maria Peszek, uznane przecież postaci, znane z bezlitosnego komentowania polskiej rzeczywistości, specjaliści bezkompromisowego wyciskania Sokuzburaka (przy okazji polecam tę naprawdę śmiechową stronkę, hehe). Ale nawet oni wiedzieli, że trzeba kogoś obdarzonego większą charyzmą, kogoś, kto byłby w stanie celnie wypunktować absurdy współczesności, wygrywając internety i rozwalając system. Szczerze mówiąc liczyłem na Zbigniewa Hołdysa, nieśmiało marząc o tym, by wzorem Metalliki nagrywającej „The Unforgiven II” a potem „The Unforgiven III” dokończył walkę rozpoczętą w pamiętnym singlu „Kuba”. Swoistym „Unforgiven II”, utworem, który nie wybacza niczemu i nikomu jest propozycja Maleńczuka, która ukazuje się właśnie w rocznicę wydania kultowego utworu „Wolność słowa”. Co tu komentować, to jeden z najlepszych tekstów dla Polski i dla nas, bezbłędnie opisujący obecny reżim, a jednocześnie mający szansę spodobać się szerokiemu gronu publiczności (nawet tej hołocie, co srała na wydmy). Jeśli bowiem porównamy pamiętną wersję „Wolności słowa” z obecnym protest songiem, widać wyraźnie, że Maleńczuk zrezygnował z bezkompromisowego techno i postawił na trafiającą w sedno teraźniejszości folkową nutę. Nie od dziś wiadomo, że autor „Tęczowej Swasty” to być może najszczwańszy z lisów polskiego rocka.
Komentarze
[3 października 2016]
[30 września 2016]
[30 września 2016]
[30 września 2016]
[30 września 2016]
[29 września 2016]