Macklemore & Ryan Lewis
Downtown
Gdy coś naprawdę ci wyszło i zrobiło wrażenie na otoczeniu, wówczas pojawia się czasem mobilizujące, a czasem destrukcyjne poczucie, że oto nie jesteś już po prostu jednym wielu twórców, ale kimś zobowiązanym do tego, żeby dać ludziom coś naprawdę ekstra. Słuchając nowego utworu Macklemore’a i Ryana Lewisa oraz oglądając przygotowany do niego teledysk, można dojść do wniosku, że twórcy komercyjnego i – moim zdaniem (znaczna część redakcji zdecydowanie go nie podziela) – także artystycznego sukcesu pt. „The Heist” postanowili zaprosić fanów do niebywale widowiskowego popowego cyrku. Jeśli kupujecie tę konwencję i akceptujecie z pewnością nie najsubtelniejszą z ironii, jaką posługuje się być może najpopularniejszy od czasu ikon grunge’u muzyk pochodzący z Seattle, wówczas możecie bez wyrzutów sumienia czerpać radość z słuchania „Downtown”. Motywy, z których poskładano ten numer nie składają się co prawda w żadną logiczną całość i tworzą nieco monstrualny w swej epickości przebój, ale są naprawdę efektowne, pomysłowe i czasem autentycznie zabawne. Jeśli ten singiel jest świadomie przegiętym buffo rapem i zostanie wmontowany w nieco bardziej powściągliwy stylistycznie album, może być zapowiedzią czegoś ciekawego. Równie prawdopodobne jest jednak to, że Macklemore i Ryan Lewis przygotują coś w rodzaju nadawanego parę lat temu w TVP show „Tour de Maryla”, tyle że za znacznie większą kasę.