Paul Smith (Maximo Park)
Nazwa zespołu ma pewne konotacje geograficzne. Kto i w jaki sposób na nią wpadł? Dlaczego nazywacie się Maximo Park?
Dunc, nasz gitarzysta, widział w telewizji film dokumentalny o tym parku i uznał, że starcy grywający tam w domino mieli coś na kształt demokratycznego nastawienia do życia. Park znajduje w Hawanie, na Kubie. Nigdy tam nie byliśmy.
Wasza muzyka jest często określana jako mieszanka nowej fali i britpopu. Jak się z tym czujecie? Który z tych gatunków jest Wam bliższy?
Chcemy sami definiować klasyfikacje! Nie sądzę, żebyśmy brzmieli w szczególności jak którykolwiek z gatunków, ale czuję ideologiczne przywiązanie z okresem nowej fali. Artyści próbowali wówczas używać punkowej energii do pójścia w nowym, interesującym kierunku. Jako muzycy, nie chcemy powtarzać przeszłości, ale czerpiemy przyjemność z poruszania się w obrębie muzyki pop aby okiełznać naszą pierwotną energię.
Co z porównaniami do takich grup jak Gang Of Four, The Jam i The Smiths? Czy mieli wpływ na Waszą twórczość? Jakie było najdziwniejsze porównanie na jakie trafiliście?
Te zespoły to drugorzędne inspiracje. Czuję pokrewieństwo z The Smiths, bo mieli niesamowite melodie i teksty, które mówiły o rzeczywistości i emocjach, ale zawierały też duży element poczucia humoru. Pewnie moglibyście stwierdzić, że chcielibyśmy posiadać te same cechy i coś więcej. Najdziwniejszym porównaniem jakie słyszałem było Madness!
Czy jesteście zadowoleni z efektów pracy w studio? Czy jest coś co chcielibyście teraz zmienić w „A Certain Trigger”?
Jesteśmy bardzo szczęśliwi z tej płyty. Pracowaliśmy bardzo blisko z naszym producentem Paulem, nawet zanim z nagrań wyłoniło się jakiekolwiek brzmienie. Satysfakcja jest zawsze czymś nieuchwytnym, bo nigdy nie możesz spróbować wszystkiego, co doprowadza cię do zastanawiania się co by było gdyby... Osobiście dorzuciłbym trochę oklasków w „The Night I Lost My Head” i wiolonczelę w refrenie „The Coast Is Always Changing”!
Twoje teksty zdają się być fundamentalną częścią „A Certain Trigger”. Co inspirowało je w największym stopniu? Jak silnie utożsamia się z nimi reszta zespołu?
Życie dostarcza nam całego bogactwa interesującego materiału, nad którym możemy pracować, jeśli tylko zdecydujemy się o tym pisać. Codzienne zdarzenia są pełne mocy i wystarczająco magiczne, żebym podtrzymywał moje zainteresowanie nimi, tak jak i, jak wierzę, zainteresowanie innych. Mam za sobą te same przeżycia co inni ludzie: przed, w trakcie i po rozpadach związków i to stymulowało moje myśli bardziej niż jakikolwiek inny temat. Możesz je odnosić do innych elementów życia, ponieważ pewne uczucia pozostają rzeczami uniwersalnymi. Sądzę, że to właśnie w ten sposób pozostali członkowie zespołu odnoszą się do tych tekstów, zależnie od utworu.
„Acrobat” to kompletnie różna od reszty albumu piosenka. Czy chcieliście osiągnąć nią coś nadzwyczajnego? Można spotkać się z opinią, że brzmi jak „Biko” Petera Gabriela. Zgodzisz się z tym?
Tempo piosenki i jej dźwiękowa atmosfera wymagają większej uwagi z powodu przestrzeni, którą dają. W tym znaczeniu istnieje kontrast na tle innych utworów, ale że mieliśmy do niej identyczny stosunek, to uznaliśmy, że pokazuje inne, równie słuszne oblicze zespołu.
Przyznam, że nie słyszałem utworu Petera Gabriela, więc nie mogę się ustosunkować.
Kilka miesięcy po wydaniu „A Certain Trigger” album wydaje się być masowym sukcesem. Jak zamierzacie wytrzymać presję przy komponowaniu i nagrywaniu piosenek na drugą płytę?
Hm, proces komponowania przebiega nieźle, ponieważ wszyscy robimy to indywidualnie. Aranżowanie piosenek jest ważne, bo robimy to wspólnie, więc będziemy musieli znaleźć na to czas. Presja w naszym przypadku zawsze wychodzi z samego zespołu. Chcemy zawsze, żeby każdy utwór był doskonały i mamy do siebie wzajemne zaufanie aby osiągnąć zamierzony cel.
Zespoły wybierają bardzo różne kierunki rozwoju – który z nich wskazałbyś jako ideał pod tym względem?
To chyba frazes, ale myślę, że The Beatles przeszli kilka bardzo interesujących ścieżek, tak naprawdę nie mając żadnych poprzedników. Ich muzyka, w zdecydowanej większości, przetrwała próbę czasu. Zaczynali jako bardzo prosty zespół, a stali się bardzo innowacyjni, bez utraty wiedzy o tym, co składa się na dobrą, popową piosenkę.
Czy jest utwór, którego cover chcielibyście nagrać?
Jesteśmy otwarci na sugestie, ale nie mamy na tym obszarze specjalnych ambicji.
Warp to kultowa wytwórnia w świecie muzyki elektronicznej. Jak czujecie się jako zespół rockowy w ich katalogu? Jaki jest Wasz stosunek do współczesnej elektroniki?
Czujemy się jak w domu, ponieważ to wytwórnia niezależna z otwartym umysłem. Według mnie wytwórnia powinna mieć jedynie dobry gust i nie być przywiązana do żadnego konkretnego gatunku. Jestem wielkim fanem nowej elektroniki, jak Boards Of Canada czy Squarepusher, więc jest to zarówno przyjemność, jak i zaszczyt nagrywać dla tej samej wytwórni, co oni.
Jaka jest Twoja opinia o brytyjskiej popularnej prasie muzycznej?
Mają tendencję do wyszukiwania zespołów, które można zamknąć w klarownych szufladkach i poprzez to ciężko im stawić czoła indywidualistom, którzy robią coś swojego. Cenią rock’n’rollowe banały i pogoń za sensacją wyżej niż szczerość i empatię, co podgrzewa istniejący kult „celebrities”. Ale, jak w większości przypadków, jest dobre i złe pisanie w Wielkiej Brytanii.
Czy wiesz coś o Polsce?
Kojarzy mi się z Solidarnością i piłką nożną.
The band's name calls up some geographical connotations. Who and how came up with the name of the band? Why Maximo Park?
Dunc, the guitar player saw a TV Documentary about this park and thought that the old men who sat around playing dominos had a democratic approach to life. The park is in Havana, Cuba. We have never been.
Your music is often described as a mixture of new wave and britpop. How do you feel about it? Which of those genres you think suits you better?
We attempt to defy classification! I don't think we sound like either genre in particular, but I do feel an ideological link to the new wave era. They were attempting to use punk energy and take it somewhere new and interesting. As musicians, we have no desire to repeat the past but we do enjoy working within the pop framework to tame our primal energy!
And what about being compared to such bands as Gang Of Four, The Jam and The Smiths? Did they influence your music? What was the weirdest comparison you have ever heard?
These bands were fringe influences. I feel an affinity with the Smiths because they had incredible melodies and lyrics that were about reality and emotions, but they also contained a strong sense of humour. I suppose you could say we would like to share those attributes and more.The weirdest comparison I have heard was Madness!!!!!
Are you satisfied with the results of your studio work? Is there something you would like to change in „A Certain Trigger” when you look at the album now?
We are very happy with it. We worked very closely with Paul, our producer, even before recording began to figure out the sound. Satisfaction is always an elusive thing because you can never try everything out, which leads you to wonder what might have been. With all creative processes you have to reach a point where you just stop. Personally, I would have liked a few handclaps on „The Night I Lost My Head” and a cello on the chorus of „The Coast Is Always Changing”!!
Your lyrics seem to be the fundamental part of „A Certain Trigger”. What influenced them most? How would you describe the band’s relation to them?
Living life provides us all with a wealth of interesting material to work with if we choose to write about it. Everyday events are powerful and magical enough to sustain my interest and, I believe, the interest of others. I've gone through the same emotions that other people have before, during, and after relationships and it has provoked my thoughts more than any other topic. You can relate them to other elements of life because there are a certain amount of feelings that are universal. I think this is how the other members of the band relate to the lyrics as well, depending on the song.
„Acrobat” is a completely different song when compared to the rest of the cd. Did you want to achieve something special with that song? Some people say it sounds a bit like Peter Gabriel's „Biko”, would you agree?
The pace of that song and the sonic atmosphere demand more attention due to the space that they allow. There is a contrast to the other songs on the record in that sense, but the same attitude went into it so we felt like it was another side to the band that was equally valid.
I have to say, I haven't heard the Peter Gabriel song so I can't tell.
A few months after the release of „A Certain Trigger” it seems that the album is a massive success. How are you going to handle the pressure when writing and recording songs for the second album?
Well, the writing process is coming along well because we all write individually. The arranging of the songs is important as we all do that together so we will need to find that time. The pressure on us has always come from inside the group. We have always wanted every song to be brilliant and we trust ourselves to come up with the goods.
Bands choose very different directions of progress - which band would you pick as an example of a perfect progress?
Perhaps it’s a cliche, but I think The Beatles went down some very interesting paths without any real predecessors. Their music has, largely, stood the test of time. They began as a very simple band and became very innovative witout losing grasp of what made a good pop song.
What song would you like to cover most?
We are open to suggestion but have no real ambitions in that department.
Warp is a cult label in electronic music world. How do you feel as a rock band in their catalogue? What is your attitude towards modern electronic music?
We feel at home because it is an independent label with an open mind. I think a label should just have good taste and not be tied to one particular genre. I am a big fan of modern electronica, like Boards of Canada or Squarepusher, so it us both a pleasure and an honour to be on the same label.
What is your opinion about the British popular music press?
They tend to want bands to fit into tidy boxes and therefore find it hard to deal with individual artists who do their own thing. They value rock and roll cliches and sensationalism over honesty and empathy, which fuels the cult of celebrity that exists. But, as with most fields, there is good and bad writing in Britain.
Do you know something about Poland? Any associations?
I think of Solidarity and football!