U2

The Joshua Tree

Okładka U2 - The Joshua Tree

[Island; 1987]

„The Joshua Tree”, to jedna z tych płyt, którą zalicza się do grona najpopularniejszych w dziejach rocka. To album, który odniósł oszałamiający sukces komercyjny, ale także i artystyczny. Pierwsze trzy utwory: „Where The Streets Have No Name”, „I Still Haven’t Found What I’m Looking For” oraz „With Or Without You” są nie tylko wielkimi, niezapomnianymi przebojami, ale przede wszystkim jednymi z najważniejszych utworów, jakie powstały w latach 80. Statystycznie rzecz biorąc, do 2000 roku „The Joshua Tree” sprzedał się w astronomicznej liczbie 20 milionów egzemplarzy.

U2 zadebiutowali 20 października 1980 roku albumem „Boy”. Kompozycje w rodzaju „I Will Follow” czy „Out Of Control”, dzięki swojej surowości i ostrości ukazały post-punkowe korzenie muzyków. W podobnym stylu utrzymany był kolejny longplay, „October”, a zwieńczeniem wczesnej ery U2 było „War”, pierwszy w dyskografii, wybitny album Irlandczyków. Był to jednocześnie początek zmian. Wydany w październiku 1984 roku „The Unforgettable Fire” przyniósł nową jakość w brzmieniu kwartetu. Zespół nabrał rozmachu w tworzeniu bardziej łagodnych, a zarazem przestrzennych kompozycji. Z kolei „Pride (In The Name Of Love)” okazał się największym przebojem U2 do tego momentu. Można było odczytywać to jako zapowiedź zbliżającego się dużymi krokami „The Joshua Tree”.

Ostatecznie w marcu 1987 roku, nadkładem Island Records światło dzienne ujrzał najważniejszy album w dyskografii U2. Podobnie jak w przypadku „The Unforgettable Fire” produkcją zajęli się: znany z elektronicznych eksperymentów Brian Eno oraz Daniel Lanois. Album nagrywano w Windmil Lane Studios w Dublinie. Pod względem artystycznym „The Joshua Tree” okazał się arcydziełem. Z jednej strony ogromnym zaskoczeniem były przebojowe „I Still Haven’t Found What I’m Looking For” oraz otwierający „Where The Streets Have No Name”, które na stałe wpisały się w kanon muzyki rockowej. Hałaśliwe i rozedrgane „Bullet The Blue Sky” powodowało szybsze bicie serca. Pojawiły się też bluesowe akcenty, jak np. „Trip Through Your Wires”, będące wynikiem nowych muzycznych fascynacji wokalisty U2. Ogromny wpływ na kształt albumu miały także przejmujące ballady. „With Or Without You” zaśpiewana przez Bono z rzadko spotykaną wśród wokalistów szczerą pasją i żarem, stała się wielkim przebojem. Równie intrygującym fragmentem było „Running To Stand Still”, wyróżniające się przede wszystkim poetyckim tekstem:

„She runs through the streets

With her eyes painted red

Under black belly of cloud in the rain

In through a doorway she brings me

White gold and pearls, stolen from the sea…”

Z „The Joshua Tree” wiąże się także tragiczna historia. Album poświęcono pamięci Grega Carrolla, przyjaciela U2. Podczas trasy koncertowej z okresu „The Unforgettable Fire” był osobistym asystentem Bono. W 1986 roku zginął w wypadku samochodowym. Tekst do „One Tree Hill”, który poświęcono jego pamięci był niezwykle poruszający:

„I don’t believe in painted roses

On bleeding hearts

While bullets rape the night of the merciful

I’ll see you again

When the stars fall from the sky…”

Jednym z najbardziej mrocznych fragmentów „The Joshua Tree” był za to „Exit”. Powoli wyłaniający się z ciszy, stopniowo nabierał dramaturgii. Głos Bono porażał niezwykłą, bliżej nie sprecyzowaną grozą, a także swoistą tajemniczością. W tle delikatnie pobrzmiewała gitara Edge’a. Tekstowo „Exit” przedstawiało świat widziany oczami mordercy, który „widział świecące gwiazdy niczym gwoździe wbite w noc” i „czuł jak jego serce biło…biło…biło”. Album kończyła jedna z najpiękniejszych pieśni rockowych, jaka kiedykolwiek powstała. „Mothers Of The Disapeared” przykuwała uwagę nie tylko specyficzną, jakby zawieszoną między rzeczywistością a światem nierealnym atmosferą, ale przede wszystkim, smutnymi słowami autorstwa Bono:

„Midnight, our sons and daughters

Were cut down and taken from us

Hear their heartbeat…

We hear their heartbeat”

Dzięki „The Joshua Tree”, a parę lat wcześniej także „War” zespół U2 stał się wzorem dla młodych, rockowych zespołów. Próbowano podrabiać charakterystyczne brzmienie gitary a‘la The Edge, a wokaliści pragnęli śpiewać z tą samą pasją, co Bono. Kilka lat później, w 1991 roku U2 nagrali trzeci i dotychczas ostatni wybitny album, zatytułowany „Achtung Baby”. Jednak nigdy już nie zbliżyli się poziomem, tak komercyjnie jak i artystycznie do „The Joshua Tree”.

Piotr Wojdat (19 grudnia 2004)

Dodaj komentarz

Komentarz:
Weryfikacja*:
 
captcha
 
Gość: judge
[5 czerwca 2011]
Recenzja jak z gimnazjum. Przynajmniej pierwszy akapit. Bida.

Polecamy

statystyka

Przeczytaj także