Ocena: 5

The Hellacopters

Rock & Roll Is Dead

Okładka The Hellacopters - Rock & Roll Is Dead

[Uniersal International; 19 lipca 2005]

Hellacopters chyba nigdy nie miało ambicji, by wytyczać nowe ścieżki muzyki rockowej. Zawsze raczej koncentrowali się na graniu energetycznego, zabawowego rocka i nie sposób odmówić im na tym polu sukcesów. Poprzednia płyta Szwedów – „By The Grace Of God” – zwiastowała lekką zmianę stylistyki. Znikło garażowe brzmienie i ciut bezczelne czady. Pojawiło się więcej melodii i sowizdrzalskiego rock & rolla. Nowy album to kontynuacja tego nurtu.

Hellacopters chyba nie lubią XXI w. i postanowili pozostać w poprzednim stuleciu. Płytę zaczyna „Before The Fall” – klasyczny rock & roll, jakiego nie powstydziłby się Chuck Berry. Później zaś dostajemy dwanaście sympatycznych rockowych utworów. Czasem punkowo galopujących, jak w „Bring It On Home”, czasem bardziej klasycznych, wręcz blues-rockowych, jak w „Leave It Alone”. Z rasowymi, riffami i solówkami, z melodyjnymi refrenami, z oldschoolowymi klawiszami. Ktoś może pomyśleć, że Hellacopters próbują nieudolnie reanimować muzycznego trupa. Na szczęście jednak nie mamy do czynienia z mechanicznym odgrywaniem starych schematów. Co ratuje Szwedów, to radość z grania, która przebija z każdego utworu i która dość łatwo może udzielić się słuchaczowi. Panowie bezpretensjonalnie i z wdziękiem odgrzewają zgrane już do szczętu tematy amerykańskiego hard rocka i bluesa. W dodatku nie można im odmówić umiejętności układania wpadających w ucho melodii – dowodem chociażby singlowy „Everything’s On TV”, „Murder In My Mind” czy „Put Out The Fire”. Dzięki temu kilkadziesiąt minut grania mija szybko i przyjemnie.

Nie ma co się łudzić, że to jakieś wybitne dzieło. Płyty słucha się z przyjemnością, ale po przesłuchaniu nie zostaje w głowie zbyt wiele. Nie uświadczymy tu pokoleniowych hymnów, czy rozkładających na łopatki przebojów. Jeśli jednak szukacie sympatycznego i energetyzującego podkładu pod imprezę czy kumpelskie picie piwa – to idealna płyta na taką okazję. Rock & Roll Is Dead? Kilkadziesiąt minut dobrej muzycznej zabawy na pewno go ożywi.

Piotr Mikołajczyk (10 marca 2006)

Oceny

Przemysław Nowak: 5/10
Średnia z 3 ocen: 6,33/10

Dodaj komentarz

Komentarz:
Weryfikacja*:
 
captcha
 

Polecamy

statystyka

Przeczytaj także