Ocena: 3

Akurat

Prowincja

Okładka Akurat - Prowincja

[AKW "Akurat"; 2003]

Nie lubię pisać źle o muzyce, zwłaszcza o rodzimych artystach. Szczególne męki przeżywam, kiedy słowa krytyki ewidentnie należą się jakiejś płycie. Jeszcze większą rozpacz wywołuje u mnie odkrycie tzw. "syndromu drugiej płyty". Po dobrym debiucie z 2001 roku (album "Pomarańcza"), formacja Akurat zaprezentowała nam jego następcę - krążek zatytułowany "Prowincja".

Chłopcy z Bielska-Białej odsunęli nieco na bok przaśne rytmy ska. Płyta jest zdecydowanie bardziej gitarowa i rockowa. Niestety, to był chyba najpoważniejszy błąd "Akuratów". Dobrze, ze chcieli poszukać nowych rozwiązań. Źle, że wybrali akurat ten kierunek rozwoju. Rock to najwyraźniej nie ich żywioł. Owszem, napisali kilkanaście prostych, wpadających w ucho (choć na dłuższą metę mdłych i nużących), melodii. Jednak żądza wprowadzania innowacji przekształciła się w nieudolne kopiowanie starego polskiego punk-rocka. Tematy społeczne i polityczne niemal całkowicie zdominowały ich twórczość, a mimo to chłopcy nie wyśpiewują niczego nowego i odkrywczego. To zwyczajne zżynanie i śpiewanie zgodnie z modą (patrz: Wolność Słowa Maleńczuka). Czy "Akuraci" nie wiedzą, że wszyscy mają już dość niekonstruktywnych narzekań na polską politykę?

Z całego krążka można wyłuskać tylko kilka godnych uwagi kawałków: Scena po Scenie, Oni Mówią Mi, Do Prostego Człowieka (małe arcydziełko) i ukryty utwór na końcu ostatniej piosenki. Lecz nawet gdybyśmy przełknęli brzmienie i melodie pozostałych piosenek, to ich teksty zwyczajnie pogrążą ten album. Jedynie Julian Tuwim, którego wiersz wykorzystano w słowach utworu Do Prostego Człowieka ratuje nieco sytuację. Poniżej przykłady radosnej twórczości "Akuratów":

"Gdy interes masz do posła,

nie potraktuj go jak osła."

"Kiedy spotyka go,

serce i brzuszek płonie,

chociaż bardzo by chciała,

nie widać tego po niej."

"Rozwaliło mi piekarnik w moim domu,

choć nic złego nie uczyniłbym nikomu."

"Kapitał najkrótszą drogę zna,

żeby najszybciej, oby najłatwiej,

przelać na konto dolara."

"Wciąż rozumek ma oparcie,

jeszcze nikt go nie wydymał."

Starali się być dowcipni, oryginalni, prowokujący i modni, lecz chyba sami widzicie/słyszycie, że ich plany spaliły na panewce... Nadzieje pokładane w zespole prysły wraz z wydaniem tej płyty. Podsumowując, tylko cztery utwory na trzynaście (razem z ukrytym utworem - czternaście) nadają się do strawienia. Z tego materiału powstałaby może dobra EP-ka, ale na pewno nie album długogrający. Srogi zawód.

Lukasz7 (27 października 2003)

Oceny

Kamil J. Bałuk: 2/10
Tomasz Łuczak: 2/10
Piotr Szwed: 1/10
Średnia z 10 ocen: 3,1/10

Dodaj komentarz

Komentarz:
Weryfikacja*:
 
captcha
 

Polecamy

statystyka

Przeczytaj także