GAIKA
SECURITY
[Mixpak; 20 kwietnia 2016]
GAIKA pojawił się na scenie niecały rok temu, ale już dał się dobrze poznać wszystkim nastawiającym antenki na odbiór nowej muzyki z Wysp Brytyjskich. Świadczy o tym fakt, że tuż po premierze jego drugiego mixtape’u „SECURITY” od razu pojawiło się zaproszenie na krakowski Unsound. Południowy Londyn od dawna już nie wypuścił w świat tak intrygującej postaci, która równie dobrze oddawałaby schyłkową i posępną atmosferę osnuwającą to miasto.
W chwili, gdy piszę ten tekst jest oczywiste, że Wielka Brytania po Brexicie nie jest wymarzonym miejscem do życia. Po szkodzie łatwo jest się wcielić w analityka i opisywać wszystkie przyczyny, które doprowadziły do obecnej sytuacji. Dużo większą sztuką jest uchwycić widmo rozpadu, które krążyło w powietrzu na długo przed katastrofą. Atmosfera niepewności jutra najpierw dotyka codziennego życia, dopiero potem przetacza się przez świat wielkiej polityki. Co prawda GAIKA mówi w początkowym „GKZ”: „There will be blood” (przy okazji puszczając oczko do kinomaniaków), nie jest jednak profetą. Uchwycił tylko pewne symptomy rozkładu, które dotykają każdego mieszkańca Wysp Brytyjskich, od morderstw politycznych i napięć na tle etnicznym na czele, a na masowym zamykaniu klubów muzycznych i horrendalnie wysokich czynszach kończąc.
Te minorowe nastroje są obecne w każdym aspekcie twórczości GAIKI, zarówno w warstwie muzycznej, jak i wizualnej i tekstowej. Karaibsko-angielskie pochodzenie artysty pozwala mu w swobodny i naturalny sposób czerpać z dziedzictwa obu kultur. Wokalnie miejscami przypomina to wkurwionego grime’owego MC, to dancehallowego wokalistę, a to melodeklamującego Tricky’ego. Niecodzienny styl GAIKI, który z braku laku można określić jako healthgotycki, został już wyhaczony przez włodarzy Warp Records, co zaowocowało wydaniem w labelu singla „3D”.
Komentarze
[17 października 2016]
nie interesuje mnie połowa muzyki, o której piszecie, ale jednak dobrze, że jesteście :)
[13 października 2016]