Ocena: 7

Mitch & Mitch With Their Incredible Combo

XXII Century Sound Pioneers

Okładka Mitch & Mitch With Their Incredible Combo - XXII Century Sound Pioneers

[Lado ABC; 31 stycznia 2010]

Niestety, nie udało mi się obejrzeć występu opisywanego zespołu podczas tegorocznego (notabene bardzo dobrego, brawa dla organizatorów!) Off Festivalu. Oznacza to, że wciąż pozostaję jedną z niewielu w Polsce osób, która nie widziała nigdy koncertu Mitch & Mitch. Gros moich znajomych, którzy mieli przyjemność kiedykolwiek pojawić się na występie tej wesołej gromadki przyznawała, że było to rewelacyjne widowisko, ale jednocześnie spora część z nich podkreślała „czasowość” wydarzenia: dobra zabawa, ale w warunkach domowych już tak nie daje rady. Póki co tego pierwszego opisu nie mogłem zweryfikować – dla mnie źle, ale dla odbioru „XXII Century Sound Pioneers” chyba lepiej, bo bez konfrontacji z domniemanymi szaleństwami na scenie. Sam, bardzo schludnie wydany zresztą, materiał.

Czerstwe w kontekście recenzji muzycznych słowo „koktajl” w tym przypadku nawet pasuje, bo rozrośnięty do niemal filharmonijnych rozmiarów Mitch & Mitch A.D. 2010 gra dziwną mieszankę lounge’u, muzyki filmowej, bossa novy, wczesnego rock’n’rolla z lat 50./60. i nie wiadomo jeszcze czego; czasem pobrzmiewa Stereolab, czasem co lżejsze projekty okołozornowe, a innym razem (choćby w drugim utworze) tzw. muzyka świata. Doskonale wypadają te szybsze, bardziej energiczne kawałki, jak „Dinomatendo” czy „1-2-3-4-5, Combo!”, ale aranżacje właściwie wszystkich utworów są bardzo bogate i wielowarstwowe – najbardziej chyba wspaniale rozwijający się, epicki „Older Than You”. Niby nie ma tu pierwiastka nowatorstwa, ale niemal wszędzie ogromne wrażenie robią zdolności instrumentalistów, jak i rozmach całego projektu („ile się tutaj dzieje!”). Jeśli już się czegoś na siłę czepiać, to do wylotu typowałbym wspominany już „Japanese Farewell Song”, gdzie dalekowschodnie eskapady raczej nie przekonują. Bardzo dobra płyta.

Dariusz Hanusiak (12 sierpnia 2010)

Oceny

Piotr Wojdat: 7/10
Mateusz Krawczyk: 6/10
Średnia z 4 ocen: 5,25/10

Dodaj komentarz

Komentarz:
Weryfikacja*:
 
captcha
 
Gość: tania
[22 sierpnia 2010]
Kidej, nie czepiasz się, po prostu to kolejny dowód, że tekstów publikowanych w szacownym serwisie, chyba nikt nie redaguje. Nawet materiał wrzucony w sieć powinien być poddany adjustacji. Nie wszystkich piszących tutaj da się czytać, a bez obróbek redakcyjnych, wiele zdań naprawdę nie ma sensu. Recenzja Mitchów akurat mnie nie razi, bo jest
normalna. Najbardziej irytują teksty, które miały być mądre, ale są strasznie infantylne.
Gość: kidej
[13 sierpnia 2010]
Ok, sens rozumiem, ale chodzi o gramatyke. W zdaniu poprzedzajacym jest "materialu", a w nastepnym nagle "material". Wiecie o co chodzi, przypadek sie nie zgadza (drugie zdanie wydaje sie nawiazywac do pierwszego, ale to by zadzialalo poprawnie, gdyby w obu zdaniach "material" byl w mianowniku) i ciaglosc tych dwoch zdan jest z lekka przerwana. Wiem, czepiam sie. ;)

Samej plyty jeszcze niestety nie sluchalem.
Gość: ABC EFG
[13 sierpnia 2010]
Ja rozumiem - bez konfrontacji z domniemanymi szaleństwami na scenie zostaje tylko sama muzyka w bardzo ładnym zresztą opakowaniu
kuba a
[13 sierpnia 2010]
To właściwie nie jest zdanie, jeśli dobrze rozumiem autora.
Gość: kidej
[13 sierpnia 2010]
"Sam, bardzo schludnie wydany zresztą, materiał."

Czy to zdanie mialo miec kropke tam, gdzie ma?:)

Polecamy

statystyka

Przeczytaj także