Ocena: 6

Avan Lava

The Vapors [EP]

Okładka Avan Lava - The Vapors [EP]

[własnym sumptem; 9 stycznia 2010]

W chwili, w której czytacie te słowa, ich myspace’owa witryna nie ma nawet tysiąca odwiedzin, ale to kwestia czasu. Brew unosi się z zaciekawienia przy każdym z pięciu kawałków na „The Vapors” – tak eklektycznego zestawu na małej płytce nie spotkałem już od dłuższego czasu. Eklektyzm ten objawia się zresztą nie raz wewnątrz danego tracka – weźmy soulowy, falsetowy refren „Lemons”, zdewastowany po chwili maksymalnie spogłosowanymi, noise’owymi w efekcie bębnami. Singlowe „The Easy Way” jakby chciało coś zasugerować swoim tytułem – to zdecydowanie najlżejsza, najłatwiejsza do strawienia propozycja Avan Lava, czystej wody hołd dla Prince’a, gdzie nie ma nawet mowy o mruganiu okiem – chłopcy dają nam z plaskacza egzemplarzem „Dirty Mind”, poprawiając „1999”. Avan Lava i Juvelen są teraz znajomymi, Tigercity lubi to. Sęk w tym, że resztę EP-ki wypełniają złożone, ambitne kompozycje, którym bliżej do... Radiohead. Asymetryczne gitarowe mostki, zmęczona maniera wokalna czy sposób wyprodukowania bębnów często odsyłają do wcielenia oksfordczyków z ery 2.0. Ten amalgamat kilku różnych wrażliwości – czysto 80sowego, klawiszowego popu, białego post-rockowego chłodu, ale też melancholijnej piosenkowej elektroniki a la Hot Chip – skutkuje czymś równie frapującym, co dezorientującym. To właśnie odróżnia od siebie poszukujących swojego oblicza Avan Lava od zupełnie świadomych już ukształtowanych Teen Inc. – dwa utalentowane duety na rozbiegu kariery. Co nie znaczy, że nie będziemy trzymać za nich kciuków.

Kuba Ambrożewski (5 kwietnia 2010)

Oceny

Kasia Wolanin: 6/10
Kuba Ambrożewski: 6/10
Średnia z 3 ocen: 6/10

Dodaj komentarz

Komentarz:
Weryfikacja*:
 
captcha
 

Polecamy

statystyka

Przeczytaj także