Ocena: 5

jj

jj n° 2

Okładka jj - jj n° 2

[Sincerely Yours; 1 lipca 2009]

Nie lubię, jak ktoś żeruje na mojej naiwności i tanich sentymentach, dlatego pogniewałem się na jj. Nie wiem, czy nie na wyrost, bo przecież mogło być i tak, że podszepty szatana ani przez moment nie zmąciły czystości ich intencji – po prostu jakaś znudzona dziewczyna chciała sobie pośpiewać w przerwie na papierosa – a skopiowanie konkretnych rozwiązań formalnych było wyłącznie kwestią geograficznych asocjacji. Istnieje w końcu coś takiego jak domniemanie niewinności. Jednak w tym wypadku intuicja podpowiada mi hasło „koniunkturalizm” i każe odczytywać „jj n° 2” jako próbę surfowania na fali sezonowej podjarki szwedzką piosenką wakacyjną. Żegnajcie ideały sierpnia.

Niezależnie od tego, czy jj to podli imitatorzy, czy rozkochani w lecie marzyciele, ich płytka cierpi na jedną zasadniczą przypadłość – formalizm. Gdyby odjąć wszystkie pozersko tanie, wakacyjne ozdobniki (klawiszowy symulator smyczków, bongosy, dzwoneczki itp.), a więc formę, okazałoby się, że za fasadą drinka z palemką czai się ponura piosenka harcerska. Odtłuszczone z ozdobników „Things Will Never Be The Same Again” jest bowiem równie wyrafinowane, tak tekstowo jak i muzycznie, co „Płonie ognisko i szumią knieje” i odwrotnie – otrzymamy polskojęzyczny ekwiwalent „From Africa To Malaga”, jeśli przez balearyczne brzmienie i aranżacje przepuścimy: Gdzie strumyk płynie z wolna / Rozsiewa zioła maj / Stokrotka rosła polna / A nad nią szumiał gaj. Nie zmienia to jednak faktu, że ta hybryda polskiej piosenki harcerskiej i szwedzkiej tęsknoty za słońcem – co nawet na papierze brzmi intrygująco – jest całkiem zjadliwa i momentami wzruszająca. Nasi wrogowie dobrze wiedzą, że wystarczy pokazać nam latawiec, żebyśmy wybiegli przed blok z leżakiem i piłką plażową.

Łukasz Błaszczyk (26 sierpnia 2009)

Oceny

Kuba Ambrożewski: 5/10
Maciej Lisiecki: 5/10
Łukasz Błaszczyk: 5/10
Kasia Wolanin: 4/10
Katarzyna Walas: 3/10
Średnia z 5 ocen: 4,4/10

Dodaj komentarz

Komentarz:
Weryfikacja*:
 
captcha
 
artur k
[27 sierpnia 2009]
myślę, że rozwinięcie tego pytania, to byłby hit na miarę "also fingered"
błaszczyk
[26 sierpnia 2009]
Jeśli pytanie jest adresowane do mnie, to niestety go nie rozumiem.
Gość: Ann.
[26 sierpnia 2009]
wie pan, co to balearic?
Gość: e.
[26 sierpnia 2009]
nareszcie recenzja o walorach literackich, więcej takich!
błaszczyk
[26 sierpnia 2009]
Oj, no tak mi się kojarzy, a nie mam dobrego zdania o piosence harcerskiej:) Zgoda z tym brzęczeniem, ale właśnie mam wrażenie, że to taka poza - ostentacyjna olewka - "nazwiemy się jj, bo nie musimy mieć cool nazwy, nie zależy nam na marketingu, zagramy wszystko na klawiszach za 5 euro itp.". Nic nie mogę poradzić na to, że wzrusza mnie "Ecstasy", ale co do reszty, to taki niezobowiązujący podkład, co najwyżej imho.
Gość: zmywak
[26 sierpnia 2009]
nie rozumiem tego czepiactwa się piosenki harcerskiej, znaczy rozumiem jego podstawy ale nie popieram, a albumu słucha się przyjemnie. Pierwszych 5 numerów nawet bardzo przyjemnie. Podoba mi się brzęczenie gitary w "are you still in vallda", pokazuje że się niespecjalnie przejmowali perfekcją wykonania. "Things will never be the same again" to dla mnie przebój lata 2009. Jakaś taka zblazowana ta recka, ale literacko fajna;)

Polecamy

statystyka

Przeczytaj także