[Bar None/Breat; 22 kwietnia 2003]

W Polsce pewnie tylko nieliczni słyszeli o takim zespole jak The Lemonheads. Ja również odkryłem ich stosunkowo niedawno. Wcześniej oczywiście przez uszy przemknęły mi takie utwory jak choćby "Mrs Robinson", "If I Could Talk I'd Tell You" lub "Into My Arms". Lemonheads rozpadli się kilka lat temu i pozostawili po sobie sporo dobrej muzyki.

Na solowy album Evana Dando, byłego lidera w/w grupy natrafiłem dosyć przypadkowo. Nie powalił mnie od pierwszego przesłuchania, ale to płyta, którą trzeba poznać bardzo dokładnie, żeby odkryć jej piękno. Właśnie takie albumy lubię najbardziej. "Baby I'm Bored" tak naprawdę zawiera 12 tradycyjnych rockowych piosenek. Proste aranżacje, ładne melodie i znużony, ale intrygujący śpiew wokalisty. Coś jednak kryje się w tej muzyce. Nie jest to płyta nadająca się do promocji w MTV. Nie jest to również kolejny przeciętny album, który ulatuje z głowy jak wspomnienie mało ciekawego dnia. Evan Dando ma z pewnością talent do pisania świetnych utworów i potrafi swoją interpretacją nadać im jakiś większy, bardziej znaczący wymiar.

Od wydania ostatniej płyty Lemonheads "Car Button Car" upłynęło prawie 7 lat i można zaryzykować stwierdzenie, że przez ten okres Dando nie tylko zachował wszystkie swoje zalety, ale przede wszystkim dojrzał jako artysta. "Baby I'm Bored" umila mi obecnie letnie noce. Gdybym miał wymienić kilka najpiękniejszych piosenek, jakie dane mi było usłyszeć w ostatnim czasie, na pewno wskazałbym na "Rancho Santa Fe", "All My Life", "In the Grass All Wine Colored" oraz Hard Drive. Piękne melodie, które chyba już na zawsze pozostaną w mojej głowie i sprawią, że zawsze z wielką ochotą będę wracał do tej płyty. Kilka innych piosenek również przyprawia mnie o uśmiech na duszy. Pogodne "My Idea", przebojowe "Stop My Head" i urocze nagranie o bardzo długim tytule "The Same Thing You Thought Hard About Is The Same Part I Can Live Without"...

Nie wiem jak powinienem podsumować swoją recenzję... Jest mniej więcej taka jak "Baby I'm Bored" Evana Dando. Krótka, zniewalająca i urzeka zawartością... Przynajmniej starałem się żeby też taka była.

• Tweetnij