Ocena: 4

Efterklang

Under Giant Trees [EP]

Okładka Efterklang - Under Giant Trees [EP]

[The Leaf Label; 16 kwietnia 2007]

Kiedyś napisałem, że „Agaetis Byrjun” to płyta na granicy pretensjonalności i „Takk” w zamierzeniu powtarzający zamysł tego albumu poległ daleko przekraczając te granice. Efterklang, duński zespół mający na koncie dwa już albumy oczarował w tym roku sporą rzeszę recenzentów i jak możecie się domyślać po ocenie na górze, nie ma mnie wśród nich. Sigur Ros to główny punkt odniesienia krytyki, ale ja bym ograniczył tę analogię do wyimaginowanej sfery rozciągającej się od drugiego aż po czwarty album. Czy osiągnęli stan elfickiej egzaltacji „Takk”? Nie. Czy nagrali monumentalnie, krystalicznie piękne melodie „Agaetisa”? Nie. Jednak na pewno zdecydowali się na tę samą metodę: za pomocą patetycznych skrzypiec i mocno kiczowatych arpeggiów pianinka wzruszyć do łez co wrażliwszych. Udaje się w najlepszym na EP-ce „Himmelbjerget” (acz kto rozumie to natrętne używanie laptopa?), bliskie choćby dokonaniom Espers, a także „Jojo”, będące alternatywną odpowiedzią na swojskiego Rubika. Za to „Towards the Bare Hill” brnie w pijacką szantę, zaś „Hands Playing Butterfly” gubi się w poszukiwaniu szlachetności, znajdując jedynie ckliwą szmirę.

Ta płyta ma jedną wadę: jej przelukrowanie i oczywiste nadęcie może się podobać, co pewnie odciągnie nas od wartościowszej muzyki, której niby nie brakuje, ale nam przecież zawsze brakuje. Nie stawiajcie na duńskiego konia tym razem.

Jakub Radkowski (7 czerwca 2007)

Oceny

Maciej Maćkowski: 5/10
Średnia z 1 oceny: 5/10

Dodaj komentarz

Komentarz:
Weryfikacja*:
 
captcha
 

Polecamy

statystyka

Przeczytaj także