Ocena: 7

Benoit Pioulard

Precis

Okładka Benoit Pioulard - Precis

[Kranky; 16 października 2006]

Kings Of Convenience pamiętacie? No to to jest ścieżka wydeptana przez Kings Of Convenience, tylko teraz przeczłapana przez jedne tylko nogi. Nie śpiewa po francusku, bo wcale nie jest z Francji tylko z Michigan i nazywa się Thomas Meluch. Trochę dałem się nabrać, bo po pierwsze już chciałem go zestawić z Phoenix (jako Francuzami śpiewającymi po angielsku i wydającymi dobrą płytę w zeszłym roku), a potem miałem już gotową refleksję nt. nurtu singersongrajterskiego, który to tak pięknie potrafi rozwinąć się w nieanglojęzycznej Europie. Więc się nie udało, ale nie umniejsza to nic płycie. Nawiasem mówiąc czekam na jakieś polskie odkrycie uderzające w te rejony, niestety Graftmann nie spełnia żadnych wymogów sanitarnych.

Wracając do tematu

Meluch opanował kilka instrumentów eksperymentując z nimi przez wiele lat. Zaczynał jako młody chłopak, nagrywał potem swoje kolejne wydawnictwa (zabawna dyskografia na wikipedii, gdzie mamy: Blurred CD-R (self-released, 2001); Clear CD-R (self-released, 2001); Skymost CD-R (self-released, 2003), czyli krążki „wydane” zanim Benoit Pioulard skończył 16 lat). Po kilku latach wpisał się w popularną konwencję „zbieramy całe życie materiał i w końcu wydajemy tę świetną debiutancką płytę” i wydał właśnie recenzowany krążek. Teraz należy czekać na wyczerpanie potencjału twórczego i odrywanie kuponów. No, ale to może innym razem.

Wracając do tematu

Coś tu pachnie więc nurtem gitarowych nudziarzy, tylko że dzieje się w piosenkach o wiele więcej niż u nudziarzy. Melodie się wymykają i nie dają zanucić, wokal odkleja się od warstwy muzycznej (bardziej ściana niż pojedyncze uderzenia strun czy perkusji) i leci gdzieś w swoją stronę. Cały czas otacza nas do tego to niepokojące tło, jakby za chwilę miała przyjść burza i wszystko, wszystko zmyć. Wokal zamienia się w słabowity szept. Kompozycje, jak ostatnie dźwięki odległej orkiestry, kiedy toniesz w bagnach gdzieś w opuszczonej dolinie, jakkolwiek grafomańsko to może brzmieć. Ciężko oddać sprawę porządnie w słowach. "Żyję trochę jak w złym śnie... trochę dobrym... ale też bardzo złym" – powiedziała po otrzymaniu Nike Masłowska i paradoksalnie takie słowa nadają się do opisania nastroju „Precis”. RZEMIEŚLNIK SŁOWA. MUZYCZNY RZEMIEŚLNIK. RZEMIOSŁO. Jakie to są niesprawiedliwe określenia, a jednak padają non-stop w odniesieniu do Melucha, który ma przecież duszę i to całkiem wypasioną.

Konkludując

Powiem – całkiem mocny materiał, ale niezbyt będzie to pasowało. Może wyobraźcie sobie sytuację. Jest noc i królewicz Benoit Pioulard nuci nam półgłosem absolutnie nocne opowieści. No więc dajemy się ponieść tej fali, dajemy sobie zamknąć oczki, odpłynąć, zasnąć. Nawet nie podejrzewamy, że nazajutrz nie obudzimy się, odurzeni śmiertelnie tymi zmyślnymi i miękkimi pejzażami, a rodzina będzie nas opłakiwać, nas, którzy umarli spokojnie, we śnie i z muzyką na uszach. Dobranoc.

Kamil J. Bałuk (6 marca 2007)

Oceny

Krzysiek Kwiatkowski: 8/10
Kamil J. Bałuk: 7/10
Kasia Wolanin: 6/10
Maciej Maćkowski: 6/10
Średnia z 8 ocen: 6,62/10

Dodaj komentarz

Komentarz:
Weryfikacja*:
 
captcha
 

Polecamy

statystyka

Przeczytaj także